Kto wie, czy liczba miejsc przedszkolnych w mieście niebawem nie zwiększy się, bowiem pojawiają się też zainteresowani utworzeniem nowych placówek. W dobie wyżu demograficznego prowadzenie przedszkola to także sposób na biznes.
W latach 90. funkcjonowało w Cieplicach tzw. domowe przedszkole. W swoim jednorodzinnym domu z ogrodem pani opiekowała się kilkorgiem dzieci, głównie sąsiadów i znajomych, ogłaszała się też w prasie. Była to jednak „dzika” placówka. Dziś przepisy umożliwiają prowadzenie takiej innej formy wychowania przedszkolnego. Co więcej, spełnienie określonych wymogów daje osobie prowadzącej taką placówkę możliwość ubiegania się o dotację z budżetu gminy.
Może być w domu
- Już kilka osób zainteresowanych prowadzeniem innych form wychowania przedszkolnego zgłosiło się do nas po porady i informacje. Pytają o to, jak zabrać się do założenia takiej placówki, o przepisy. Ale na razie nie mamy żadnych gotowych zgłoszeń – mówi Kinga Sobczak-Pieńkowska z wydziału oświaty i wychowania urzędu miasta w Jeleniej Górze.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 14/09.
Komentarze (2)
cooooo? nieprawdą jest, że nie ma problemu z zapisaniem dziecka do przedszkola! kto nie wie to niech sie nie wypowiada - już rok do przodu rodzice szukają przedszkola z wolnymi miejscami i zapisują dzieci na listy rezerwowe, nie mając gwarancji że to wogóle będzie możliwe. W Jeleniogórskich przedszkolach brak jest miejsc!!!
Są problemy i to duze z miejscami np 3 letnie dziecko musi juz wcześniej być na liście nawet zapisy są już w pażdzierniku prawie rok wcześniej . W niektórych przedczkolach już w pierwszym tygodniu lutego były pozamykane listy. Takie są realia więc jak zamierzacie oddać małe dziecko do przedczkola to pytajcie i zapisujcie.