To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zamieszanie w Kowarach. Piłkarze Karkonoszy wracają z niczym

Tylko 60. minut - tyle trwało spotkanie pomiędzy jeleniogórskimi Karkonoszami, a Górnikiem Konin. Wszystko z powodu zamieszania do jakiego doszło na boisku po faulu na Konradzie Kogucie, który został brutalnie zaatakował przez jednego z zawodników III ligowca. Karkonosze przegrywając 0:4 potrafili strzelić trzy bramki, jednak na doprowadzenie do remisu czy wygraną po prostu zabrakło czasu. Mecz został przerwany.

O co tak naprawdę poszło? Najprawdopodobniej o to, że drużyna występująca w IV lidze zaczęła dorównywać trzecioligowej ekipie. Po kilkudziesięciu minutach Karkonosze co prawda przegrywały 0:4, ale potrafiły podnieść się z dołka. Po fatalnych błędach obrońców, rozkojarzeniu i dekoncentracji jeleniogórski team w końcu wziął się do roboty, a efektem były trzy bramki. W 40 minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Durlak, pewnie wykorzystując rzut karny, podyktowany za faul na Marcinie Krupie. Po przerwie bramkę dla biało-niebieskich strzelił Sobczak, a bramkę kontaktową na 3:4 zdobył Konrad Kogut dokładnie w 50 minucie meczu.

Karkonosze z minuty na minutę grały coraz lepiej i były bliskie strzelenie kolejnych bramek. W 60 minucie za brutalny faul na wspomnianym Kogucie jeden z zawodników Górnika „wyleciał” z boiska, ale sędziujący to spotkanie Zygmunt Jankowski pozwolił na grę jednego ze zmienników pechowego egzekutora. Jednak, po tym incydencie doszło do sprzeczki między Kogutem, a zawodnikiem rywali, we wszystko zmieszali się pozostali zawodnicy i doszło do prawdziwej zamieszki.

Na szczęście obyło się bez rękoczynów, a trener Górnika – jak relacjonuje jeden z zawodników Karkonoszy – po prostu wszedł na boisku i powiedział, że nie będzie grał przeciwko takiej drużynie. Mecz został przedwcześnie zakończony, nie udało się dojśc do porozumienia, a piłkarze Karkonoszy dokończyli zajęcia grając już między sobą w wewnętrznej gierce. Szkoda, bo jeleniogórzanie mogli dołożyć kolejne sparingowe zwycięstwo i to z silnym rywalem w drodze przed zbliżającym sie sezonem ligowym.

Skład I połowy: Winogrodzki – Rodziewicz, Bijan, Wawrzyniak, Siatrak, Durlak, Chrząszcz, Kogut, Pietrzykowski, Krupa, Kowalski.
W II połowie zagrali: Polak, Han, Jurkowski, Kocot, Kotarba, Sobczak, Kik, Malinowski, Walczak, Rudnicki, Paszkowski (nie zdążył wejść na boisko)

Komentarze (1)

a co z Kowarami ?