To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zagrali na 10.urodziny!

Zagrali na 10.urodziny!

 

Orkiestra Dęta Filharmonii Dolnośląskiej gra już od 10 lat! W jubileuszowym koncercie muzycy wystąpili pod batutą tambumajora Marka Fliegera, który prowadzi zespół od samego początku. Orkiestrę na scenie Filharmonii Dolnośląskiej wsparły dwa zaprzyjaźnione chóry: „Cieplickie trele” PSM I stopnia im. J. Garści w Jeleniej Górze oraz chór parafialny „Harfa” z Piechowic.

- Za dawnych czasów w Jeleniej Górze było aż pięć orkiestr dętych, w tym dwie wojskowe. Dziś mamy jedną, za to dobrą – gratulował jubilatce generał Bronisław Peikert.

 

Jubileuszowy koncert stał się okazją do gratulacji i wspomnień z 10 lat pracy orkiestry. Pomagały w tym zdjęcia, które publiczność, słuchając muzyki, mogła oglądać na ekranie w rozmiarze XXL.

 

- Orkiestra ta jest spadkobiercą wojskowej orkiestry, podtrzymuje tradycje zespołów dętych w Jeleniej Górze. Pamiętam determinację generała, który w 2003 roku namawiał miasto, aby pomogło utrzymać zespół – wspominał wicemarszałek Jerzy Łużniak czasy tworzenia orkiestry.

 

Orkiestra Dęta Filharmonii Dolnosląskiej w ciągu roku gra około 30 koncertów w plenerze i salach koncertowych. Najczęściej występuje w charakterystycznych mundurach ułańskich, uświetnia urodczystości państwowe i kościelne.

 

- Słuchając „Warszawianki” można się patriotycznie wzruszyć, ale ja chciałbym podziękować za wasze transkrypcje standardów jazzowych - mówił Marcin Zawiła, Prezydent Jeleniej Góry wręczając na ręce Marka Fliegera podarek dla orkiestry... misternie wykonany w czeskiej hucie szklany muszkiet wypełniony morawską śliwowicą.

 

- W końcu jesteście zbrojnym ramieniem Jeleniej Góry – tłumaczył prezydent dar dla umundurowanych muzyków.

 

W Filharmonii Dolnośląskiej orkiestra zagrała przeboje muzyki popularno-rozrywkowej, także kolędy z udziałem chórów. Na koniec, jak na karnawał przystało, zabrzmiał Marsz Radeckiego Johana Straussa!

 

- Dzisiejsza uroczystość to naprawdę przyjemna chwila, początki orkiestry były bowiem bardzo trudne. Cieszę się, że do takiego poziomu doszliśmy. To dla mnie największa satysfakcja – dzielił się refleksją tuż po koncercie wzruszony Marek Flieger.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

DSC_0430.JPG
DSC_0333.JPG
DSC_0337.JPG
DSC_0351.JPG
DSC_0366.JPG
DSC_0375.JPG
DSC_0378.JPG
DSC_0381.JPG
DSC_0394.JPG
DSC_0396.JPG
DSC_0402.JPG
DSC_0409.JPG
DSC_0412.JPG
DSC_0415.JPG
DSC_0417.JPG
DSC_0424.JPG
DSC_0427.JPG

Komentarze (7)

pałker fałszuje

peikert, nie pałker fałszuje !