- Było to około godziny 18, kiedy w trakcie cięcia konstrukcji metalowej, a potem jej spawania w piwnicy placówki zaczął się ulatniać dym. Szybko przedostał się na parter – relacjonuje dyżurny straży pożarnej.
Zadymienie jakie natychmiast się utworzyło, spowodowało, że włączyła się sygnalizacja pożarowa. Wszyscy myśleli, więc że w budynku coś się pali. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, która profilaktycznie rozebrała konstrukcję podwieszanego sufitu i sprawdziła, czy rzeczywiście nie ma nigdzie zarzewia ognia. Okazało się jednak, że to tylko dym. Nikomu z pracowników nic się nie stało. Sytuacja nie była też na tyle groźna, by trzeba było kogokolwiek z budynku ewakuować.
Fot. Łukasz Płocki
Komentarze (5)
WIELKA SZKODA, ŻE NIE SPŁONĄŁ "ZAKŁAD UTYLIZACJI SZMALU". SZKODA, ŻE RÓWNIEŻ W CAŁEJ POLSCE SYMULTANICZNIE I SYMBOLICZNIE NIE SPŁONĘŁY SIEDZIBY TEJ ORGANIZACJI PRZESTĘPCZEJ...
Moja babcia wczoraj puściła "bączka" i się bardzo ucieszyła.
Może o tym napiszecie.
Czy już naprawdę nie macie o czym pisać???
Jak Wam brakuje tematów to służę pomocą.
A szkoda bo te pierdzi w stolki, darmozjady ,publiczna pralnia pieniedzy fuuu z dymem. No i sory ale pismiennictwo uh na poziomie sufit rozebrali ale ludzi nie czeba bylo ewakuowac,moze to dlatego aby zacierac slady mimo wszystko o tym sie nie dowiemy
Trzeba było rozwalać sufit? A kamery termowizyjnej to nie łaska użyć?
co urzedasy robia o 18 w pracy jeszcze .,.,.