Zabił kobietę na ulicy, grozi mu dożywocie

Zakrwawiona kobieta została znaleziona wczoraj ok. 1 w nocy przez przypadkowego przechodnia. Leżała na chodniku przed sklepem, miała ranę na szyi, ale żyła jeszcze. Na miejsce wezwano pogotowie i policję. Kobieta została przewieziona do szpitala. Niestety, mimo pomocy lekarzy nie udało jej się uratować, zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Okazało się, że była to 37-letnia mieszkanka Złotoryi.

- Policjanci już po kilku godzinach na podstawie uzyskanych informacji wytypowali mężczyznę podejrzewanego o zabójstwo – informuje asp. Piotr Klimaszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.

To 30-latek, sąsiad kobiety. - Na podstawie zgromadzonego materiału funkcjonariusze udowodnili mu dokonanie zabójstwa – dodaje P. Klimaszewski.

Policjanci wyjaśniają bliższe okoliczności tego zdarzenia a także motyw, którym kierował się zbrodniarz. Mężczyzna podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do morderstwa. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Nie żył z tą kobietą, znali się praktycznie tylko z widzenia. Ciało zmarłej zostało zabezpieczone do sekcji zwłok.

Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zapadnie decyzja o aresztowaniu zabójcy. 30-latek odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, za co grozić mu może dożywocie.