Skradziony opel warty był około 15 tys. zł. Po tym jak 25-latek tak nieoczekiwanie zakończył podróż w rowie, wysiadł z samochodu i wyszedł na drogę póbując złapać okazję i jednocześnie oddalić się od auta, na ktore nie miał żadnych dokumentów. Szybciej jednak nadjechała policja. Ustalono, że auto zginęło w Niemczech. Przeszukano podejrzanego i znaleziono przy nim 16 porcji amfetaminy. Krótkie śledztwo pozwolilo też postawić mężczyźnie zarzut włamania do samochodu w Weglińcu miesiąc temu, kiedy to ukradł plecak i torebkę. 25-latek przyznał się do wszystkich tych zarzutów. Wiadomo, że dotąd był już karany. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Komentarze (3)
Kierowca niczym mysz wg redaktora - próbował czmychnąć...
co za idiota :)
GTA. Chłop nadal myślami był w Los Santos