To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wykąpali się w lodowatej wodzie

Wykąpali się w lodowatej wodzie

- Dla takich chwil warto żyć. Woda jest gorąca – mówił zaraz po wyjściu z Wodospadu Podgórnej Radek Koronka, który wziął dzisiaj udział w Przesieckiej Kąpieli Morsów. Takich jak on było dziś kilkudziesięciu.

Rozpoczęli od rozgrzewki. Jedni ćwiczyli, a inni choć wbrew zasadom morsów popijali herbatkę z prądem. Tak przed wejściem do lodowatego wodospadu przygotowywało się dzisiaj kilkadziesiąt morsów z całej Polski. Rekordziści potrafili spędzić nawet pół godziny pod wodą.

Morsy przyjechały głównie po zdrowie i potężną dawkę humoru, choć tego ostatniego na pewno im dzisiaj nie brakowało.

- Ja to kocham, tak bardzo nawet, że swoje pięćdziesiąt świeczek na urodzinowym torcie zdmuchiwałam właśnie pod Wodospadem Podgórnej. Dzięki kąpielom przeszedł mi nawet reumatyzm – wyliczała zalety kąpieli Joanna Milczarska z Wrocławia.

- Regularne kąpiele hartują nasz organizm – doceniał Krzysztof Maciejec z Wrocławia, który wspólnie ze swoim 12-letnim synem Adrianem zanurzył się dzisiaj aż kilka razy. Jak twierdził, to dzięki zimnej wodzie Adrian przestał chorować.

Kąpiele Morsów poprawiają nie tylko kondycję fizyczną, ale jak w przypadku pana Krzysztofa pomagają także ułożyć życie prywatne.

- Swoją obecną żonę poznałem właśnie podczas kąpieli morsów – wspominał pan Krzysztof.

Uczestnicy kąpieli ubolewali tylko nad jednym, zbyt wysoką temperaturą wodą. Dzisiaj miała aż jeden stopień Celsjusza.

- To żadne morsowanie, bo bez śniegu, w którym można się po kąpieli wytarzać – narzekał Krzysztof Maciejec.

Kapiel Morsów przyciągnęła naprawdę wielu turystów, zwłaszcza tych, którzy na sylwestrowy wypoczynek przyjechali w nasze góry. Większość ze zdumieniem patrzyła na śmiałków.

- Jestem zachwycona i pełna podziwu dla tych ludzi. Nie wiem czy starczyłoby mi na tyle odwagi – mówiła Jadwiga Grochulska z Wrocławia, która od dołączenia do morsów była o krok. Dzisiaj tylko fotografowała, ale nie wykluczała swojego startu w przyszłorocznej imprezie.

W trakcie zabawy można było nabyć kilka regionalnych produktów sprzedawanych przez Partnerstwo Ducha Góra. Na zwycięzcę w konkursie na najciekawsze nakrycie głowy wśród kąpiących się czekał kosz z regionalnymi specjalnościami i albumy tutejszych wydawnictw turystycznych. A było co nagradzać. Przed zimnem chroniły morsów berety, fikuśne kapelusze, miniaturki sera i prezerwatywy.

Przesiecką Kąpiel Morsów zorganizowało Stowarzyszenie "Rada Odnowy Przesieki." - Chcemy w ten sposób przyciągnąc jak najwięcej turystów i zareklamować wodospad, który jako jeden z nielicznych w Polsce nie leży na terenie żadnego parku, ani rezerwatu. Kąpiele w nim są więc w pełni legalne - mówiła Anna Kurowska ze stowarzyszenia.

Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
Wykąpali się w lodowatej wodzie
See video