Podczas mszy świętej w szczelnie wypełnionej Bazylice wspólnie modlili się najbliżsi obu dziewczynek, koledzy szkolni, harcerze, członkowie władz miasta, radni oraz zwykli mieszkańcy miasta, zjednoczeni w bólu. Na wstępie ks. B. Żygadło odczytał list biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernickiego, ze słowami wsparcia dla bliskich ofiar wypadku oraz wszystkich jeleniogórzan. - Przed nimi wydawało się było jeszcze całe życie, ale ten moment był dla nich przejściem do innego życia, w którym nie ma już płaczu, bólu i narzekania - mówił ks. B. Żygadło. - Ktoś kiedyś powiedział – żegnając przyjaciela nie płacz po jego odejściu zobaczysz co w nim najbardziej ceniłeś. Może dlatego one zamknęły oczy, abyśmy my swoje otworzyli na miłość, na dobro, na jedność, na solidarność ludzkich serc. Może dlatego zamknęły oczy, abyśmy bardziej dla siebie stawali się ludźmi.
Po zakończeniu nabożeństwa przyjaciele obu dziewczynek ze łzami w oczach opuszczali świątynię. Wielu nadal nie może uwierzyć w to co się stało. – Sara była moją przyjaciółką od szkoły podstawowej, bardzo dobrze mi się z nią rozmawiało, a teraz odeszła tak szybko, to dla mnie olbrzymi szok – mówił Daniel, kolega Sary. Ciężko uwierzyć, że nie będzie jej już w szkolnej ławie, że nie będziemy się spotykać. - Była świetną koleżanką, miłą osobą, zawsze chętną do pomocy – mówiła Julia znajoma Marysi. - Potrzebujemy czasu, aby to sobie wszystko poukładać, bo na razie to do nas nie dociera..
Komentarze (10)
Taka jest rola reportera, musi pokazywać... Nie wolno-nie wypada drastycznych, a tu takich nie ma i dlatego te inwektywy są nie na miejscu!
Zbliżenia twarzy są nie na miejscu,koniec i kropka. Fotografia w takim miejscu jak portal informacyjny ma mieć charakter informacyjny. Pokazać ilość osób, reprezentowane środowiska- uczniowie , harcerze ,tyle. Jak się pan reporter czuje artystą, niech pracuje z modelami. To samo zauwżam u operatorów w programach interwencyjnych, zbliżenia rąk, oczu, artyści kurde...
Dużo pstryków, nie zdjęć. Wiele ujęć przypadkowych, nic nie mówiących. Zdjęcia nie obrobione (brak poziomu, poucinane postacie). Przy takiej bolesnej uroczystości fotografujący mógłby się przyłożyć, a nie wstawiać fotografie jak leci. Wystarczyłoby 6 do 8 dobrych zdjęć, w których znalazłyby się m.in. szersze kadry (pokazać ilość osób uczestniczących w uroczystości). A w fotoreportażu widzimy przede wszystkim pstryki twarzy uczestników. Po co te zbliżenia?
Wyrazy współczucia, bo największa stratą dla rodzica jest właśnie strata dziecka.
Przestańcie jazgotać, jesteście obleśni...Specjaliści w każdej dziedzinie.
Na zdjęciach widać wspaniałą młodzież, która przyszła oddać cześć koleżankom. Zamilczcie w obliczu tragedii.
"Zamliczcie w obliczu tragedii" napisał typ ,który sam nie powstrzymał się od komentowania. Jeśli milczeć to wszyscy,również media. Sprawa stała się publiczna. Nie wiesz, co odczuwają komentujący,może są bardziej empatyczni , niż Ty, a rodzina ma co innego w głowie,niż śledzić posty na forach. Ten materiał na nj24 jest niestosowny , egzaltacja biskupa i pozostałych katolickich duchownych także - lada dzień rusza impreza pod patronatem Owsiaka, którą ci sami księża i biskup zjadą równo z ziemia, a której uczestniczkami byłyby obie harcerki .Również prezydenta miasta poniosło, gdy zginęła 4 osobowa rodzina w Osieku, czy trójka starszych państwa w Cieplicach, żadnej żałoby nie było. A rodzinie współczuję bardzo, nie wyobrażam sobie straty dziecka.
Tragedia...zwlaszcza rodzice cierpia najbardziej...wyrazy wspolczucia...zawsze jest zal jak gina ludzie ...jednak mlodych ,niewinnych i to przez czyjas glupote ,szczegolnie zal ...bo tyle zycia bylo przed nimi...
"...lada dzień rusza impreza pod patronatem Owsiaka, którą ci sami księża i biskup zjadą równo z ziemia, a której uczestniczkami byłyby obie harcerki" - w samo sedno. przeciez w tym cyrku nie o te dziewczyny chodzi, a o zdjecia w gazetach i mozliwosc propagandy mafijnej.
Ks Żygadło m.innymi powiedział - "Może dlatego one zamknęły oczy, abyśmy my swoje otworzyli na miłość, na dobro, na jedność, na solidarność ludzkich serc."
Piękne słowa. Na młode dziewczyny, prawie jeszcze dzieci został nasłany ukraiński pijany kierowca, aby najechać na nie od tyłu i zamordować, a sam prawie nietknięty po locie z mostu wylądował w korycie rzeki. Przy okazji zadał nieopisany ból rodzicom i rodzinom ofiar. I to ma być pretekst do tego aby inni ludzie otwarli się na miłość i dobro? W ten sposób kler irracjonalnie próbuje uzasadniać wpływ sił wyższych na skutek wypadku drogowego. Może to ma być jakieś nieporadne pocieszenie, ale bardziej zakrawa na miano steku "górnolotnych" bzdur.
racja, szkoda tylko, ze podkreslasz "ukrainski". po co? mamy wielu pijakow i mordercow "swojego" chowu. przynaleznosc narodowa nie ma znaczenia.