
To człowiek legenda w branży turystycznej w naszym regionie. Pracuje w Hotelu Mercure (wcześniej Orbis Jelenia Góra) od 23 lat, od 21 lat jest dyrektorem. - Rozpocząłem pracę jeszcze w poprzednim ustroju. Kiedy tu przyjechałem, był to hotel w budowie – mówi Zdzisław Ziomek. Pod jego egidą hotel przeszedł transformację ustrojową, Orbis przekształcił się z państwowego przedsiębiorstwa po spółkę giełdową z większościowym udziałem kapitału zagranicznego.
Jak mówi, początki były trudne. – W poprzednim ustroju każdy hotel musiał załatwiać sobie wszystko. Dzisiaj to niewyobrażalne, ale Orbis miał przydziały na mięso, na piwo. Mieliśmy przydział na piwo Żywiec. W określonym czasie nasz kierowca jechał 4-tonową ciężarówką do browaru, tam stał w kolejce całą dobę albo i dłużej, po czym przywoził ciężarówkę piwa. Mieliśmy zapas na miesiąc, dwa w zależności od ruchu - wspomina. Hotel miał magazyny żywności. Dzisiaj wygląda to inaczej. – Mamy kontrakty z rekomendowanymi firmami i wystarczy złożyć zamówienie telefonicznie czy mailowo. Po 2 czy 4 godzinach jest on dostarczany do hotelu – mówi dyrektor.
W hotelu niegdyś była cukiernia, pralnia, trzy sklepy, byli specjaliści od obsługi elektroniki, centralnego ogrzewania, serwisowania urządzeń pralniczych, chłodniczych. W latach dwutysięcznych hotel systematycznie rezygnował z tych usług. - Branża się zmieniła, wtedy ciężko było o markowe produkty. Dzisiaj klient ma wszystko w galeriach handlowych, może wybierać. Naszym zadaniem jest zapewnienie mu noclegu i wyżywienia w jak najlepszym standardzie – mówi Zdzisław Ziomek. - Pranie zlecamy wyspecjalizowanej firmie.
To oczywiście przełożyło się na zatrudnienie. Na początku istnienia w hotelu pracowały na etatach 262 osoby, teraz jest ich 41.
Zmieniła się też branża. Najlepszy okres, zdaniem dyrektora, to druga połowa lat 90-tych. – Po pierwsze konkurencja była niewielka w porównaniu do obecnego stanu – mówi . – Po drugie, było to niedługo po otwarciu granic, Polska stała się modnym krajem turystycznym, szczególnie dla Niemców. Dzisiaj już nie ma takiej ciekawości.
Zmienił się to profil klienta, z typowo turystycznego na bardziej biznesowy. Dzisiaj więcej jest konferencji dla firm z różnych branż. Dowód? Przed laty w hotelu były dwie sale konferencyjne, teraz jest ich dziewięć.
Czego brakuje w naszym regionie, by dorównać choćby Zakopanemu? - Po pierwsze infrastruktury drogowej. Ciężko tu po prostu dojechać, dlatego ciężko nam pozyskać konferencję dla firmy z Warszawy czy dalszej części kraju – tłumaczy. - Po drugie, wciąż jest rywalizacja pomiędzy miastami, np. Karpaczem czy Szklarską Porębą. Inaczej to wygląda na przykład w Alpach. Tam mówi się: jadę w Alpy. Cały region jest promowany, i turystów przyjeżdża tylu, że każda z małych miejscowości na tym korzysta. U nas nie mówi się: jadę w Karkonosze, ale: jadę do Szklarskiej Poręby, do Karpacza. Przydałaby się wspólna promocja.
Zdzisław Ziomek od 18 czerwca będzie dyrektorem naczelnym hotelu Orbis Wrocław. Otrzymał taką propozycję od francuskiego koncernu Accor, właściciela spółki Orbis i zgodził się. - Dla mnie to wyzwanie, jeleniogórski hotel ma 188 pokoi. Jeszcze 2-3 lata temu był największym hotelem w byłym jeleniogórskim. Wrocławski hotel jest jednym z największych w kraju, ma prawie 300 pokoi. Wrocław jest dużą aglomeracją, dynamicznie się rozwijającą. Decyzja nie była łatwa, ale mogę się dalej rozwijać.
Jak mówi, będzie często przyjeżdżał do Jeleniej Góry. - Zostanie tu moja rodzina – dodał.
Nowym dyrektorem Hotelu Mercury w Jeleniej Górze zostanie Marek Rajski. Przed laty kierował on warszawskimi hotelami Novotel czy Holiday Inn. Ostatnio był dyrektorem hotelu Polonez w Poznaniu.
Komentarze (5)
JA BYM TEN HOTEL ZBURZYŁ BO MA PASKUDNĄ BRYŁĘ.
"Sosierka", chatę sobie wyburz pajacu
I DOŚWIADCZONEGO MENADŻERA CO NIEg****O GADA DOBRZE POSŁUCHAĆ TUDZIEŻ PRZECZYTAĆ, ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW ZAWODOWYCH TYM RAZEM POZA JEL-GRAJDOŁEM
A ja szczerze współczuję tym co muszą pracować z Mareczkiem R. Był moim dyrektorem i to były najgorsze lata. Wszystkiego się bał, nie doceniał pracowników.
To uwaga pracownicy , zacznie sie redukcja etatów, zrobi wszystko co francuziki każą!