Nie chciała zdradzić, co było w środku, gdyż może to być istotnym dowodem w prowadzonym w tej sprawie postępowaniu.
O pakunku pisaliśmy dzisiaj rano. Wczoraj do komisariatu przyniósł go mieszkaniec Mysłakowic. - Twierdził, że ktoś podłożył mu go do samochodu. Być może ktoś chciał go przestraszyć – mówi E. Bagrowska. Dodała, że policjanci będą ustalać, kto podłożył ten ładunek mieszkańcowi Mysłakowic.
Przeczytaj także: Bomba w komisariacie?
Komentarze (2)
dramat!!!