W mrokach Dolnego Śląska komisarz Iwanowicz szuka sprawcy krwawych morderstw. Jedyną wskazówką są ponumerowane ciała. Kto będzie następny?
Jeden z górników pracujących w kopalni w Kowarach zostaje bestialsko zamordowany w zupełnych ciemnościach. Mężczyzna nie potrafi zidentyfikować swojego oprawcy, nie jest w stanie uciec, a jego ostatnim uczuciem jest obezwładniający strach. Wkrótce pojawiają się następne ciała, wszystkie ponumerowane w osobliwy sposób.
Do śledztwa zostają przydzieleni komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Próbują ustalić, kto brutalnie zabija kolejnych mężczyzn, i desperacko starają się przerwać ponury cykl.
Iwanowicz, dręczony wspomnieniami, od których nie jest w stanie uciec, prowadzi śledztwo po omacku. We wszechobecnym mroku pobłyskują jedynie niewyraźne światła okolicznych miast.
Uwaga! 29 września, godz.17:00 w jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej przy ul. Bankowej 27 odbędzie się spotkanie Hubertem Henderem - autorem kryminałów, który umieszcza akcję swoich książek w okolicach Jeleniej Góry. Przed wydaną w sierpniu tego roku „Kolejnością”, z akcją ulokowaną w Kowarach, na rynek czytelniczy trafiła "Zapora" jego autorstwa, opowiadająca historię morderstw w Pilchowicach.
Komentarze (5)
Znowu ten koleś, co nie potrafi sklecić zdania po polsku? Już popełnił "Zaporę" i powinien na tym poprzestać...
wstrząsające, aż boję się czytać.. Pozostanę chyba nadal przy Kingu i Läckberg
Próbowałam czytać, ale się nie dało, dobrnęłam ostatecznie do 1/3 książki... Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.
Głowny bohater pozbawiony zupełnie cech charakteru. Nic o nim nie wiemy, oprócz tego, że mu się nie chce i jest zmęczony.
Co 5 stron ta sama wnikliwa rozkmina policjanta: "kto jest mordercą? czy to miejscowy? czy może ktoś z Jeleniej? czy to mężczyzna? czy znał zamordowanego? co łączy zbrodnie? jaki był motyw???" Tego się po prostu nie chce czytać.
Kowary przedstawione tak, że strach tamtędy przejechać, a co dopiero poruszać się po mieście pieszo :)
Jeśli ktoś chce poczytać fajny kryminał z Kowarami w tle, polecam "Farmę Lalek" Chmielarza (którą HH się chyba inspirował, ale mu nie wyszło).
Cytaty z Zapory: "Podszedł do roweru i zaczął się zastanawiać, co ma robić dalej. Myśli kłębiły mu się w głowie. Żadna z nich go nie uspakajała.", "Jezu, co to wszystko ma znaczyć? Zmówili się czy co?", "Musiała być gdzieś niedaleko. Czuł i wiedział to. To było gdzieś tutaj" - panie "autorze", nie potrafi pan sklecić zdania bardziej złożonego? Trzydzieści stron "Zapory" i basta! Jestem bardziej zmęczony czytaniem tego, niż biegiem na 2 kilometry... Do "Kolejności" nawet nie próbuję podejść...