Tradycyjnie już, na najwyższym szczycie Karkonoszy zgromadzili się ratownicy górscy, pracownicy parku narodowego, przewodnicy sudeccy i inni. O godzinie 12. odbyła się msza święta w intencji ratowników górskich. W tym roku odsłonięto także tablicę, upamiętniającą lawinę w Białym Jarze z 1968 roku. Zginęło wówczas 19 osób.
Na tablicy jest napis: Zmarłym ku pamięci, żywym ku przestrodze. – Wydawałoby się, że Karkonosze – małe, niskie, góry, są bezpieczne. Tymczasem doszło tu do największej tragedii w górach polskich – przyznaje Witold Szczudłowski, dyrektor Związku Gmin Karkonoskich. Komitet, w skład którego oprócz związku weszli także przedstawiciele Karkonoskiego Parku Narodowego, Grupy Karkonoskiej GOPR oraz Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Sudety Zachownie, doszedł do wniosku, że tę lawinę należy upamiętnić.
Po tej tragedii wprawdzie dwukrotnie stawiano tablice, ale za każdym razem były niszczone przez kolejne lawiny. Ta znajduje się w bezpiecznym miejscu – poza osią schodzenia lawin. Została umiejscowiona na głazie, na którym wcześniej była jedna z tablic.
Komentarze (5)
Z tego co widać w Polsce zapanowała moda mszalno-funalna.
Sporo impreza jak około 10 czarnych przyjechało bo wątpię aby wchodzili na piechotę.
Ogólnie to szacunek dla ludzi gór.
", Aaron wykonał rzeźbiony w drzewie, pokryty złotą blachą posąg złotego cielca, zbudował przed nim ołtarz i zezwolił na składanie ofiar, połączone z ucztą ofiarną i zabawą"
Wiedzę, że upały wam bardzo zaszkodziły!!! Urodzaj na udary!
Wysoki Komitet "doszedł do wniosku, że tę lawinę należy upamiętnić". Upamiętnić lawinę ? A może raczej jej ofiary...?