To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W Sulikowie miało być inaczej

Przed sezonem Bazalt Sulików (klasa A, grupa 2) miał ambitne plany. Piłkarze chcieli włączyć się w walkę o najwyższe lokaty, a tymczasem po rundzie jesiennej mają na swoim koncie zaledwie 11. punktów i zajmują odległe 10. miejsce w tabeli.

Przyczynę nienajlepszej postawy drużyny można upatrywać m.in. w niezbyt dobrej frekwencji na treningach.

– Przed sezonem dołączyło do zespołu 6. nowych zawodników. Być może potrzeba nam czasu na zgranie. Niestety w zajęciach do tej pory brało udział średnio 5-6 piłkarzy. To zbyt mało, aby móc przećwiczyć taktykę i różne warianty gry mające na celu zaskoczenie przeciwnika.– podkreślił piłkarz Bazaltu Sławomir Mikołajczyk. Jak zaznaczył w rozmowie z nami pochodzący z Lubania zawodnik drużynie w wielu momentach brakowało też szczęścia.

– Mimo że atakowaliśmy i stwarzaliśmy okazje bramkowe piłka rzadko znajdowała drogę do siatki. W Sulikowie są duże ambicje i zajmowane przez nas miejsce nikogo nie zadowala – podkreślił piłkarz. Być może lekarstwem na słabą postawę będzie zmiana trenera, do której już doszło. Czesława Nowackiego zmienił Zdzisław Utan.
 

Komentarze (3)

Niech Mikołajczyk zabiera swoich kolegów pijaczków i wraca do Lubania!W Sulikowie powinni grać swoi zawodnicy!

i tak olsza mistrzem bedzie

stelli potrzeba treningów bo bedzie to samo co w sulikowie