To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W Karpaczu rządzą „deskarze”

W Karpaczu rządzą „deskarze”

– Trzeba być trochę szalonym, ale o to chodzi – mówią miłośnicy jazdy na deskorolkach, którzy zjechali na weekend do Karpacza. Okazja to odbywający się w centrum miasta Everyboard Festiwal.

Centrum zmieniło się w miasteczko dla „deskarzy”. Był odcinek slalomu, tor do jazdy po wodzie, mini rampa itd.

– Pogoda nam dopisała, i to jest najważniejsze – cieszy się Robert Futerhendler, dyrektor festiwalu. – Co roku mamy coś nowego. Myśleliśmy, że skończymy na 20 dyscyplinach związanych z jazdą na desce, a okazuje się, że w tym roku mamy 3 nowe.
Jakie? – Jest tu deska, zasilana elektrycznym silniczkiem, sterowana na pilota – mówi. Co to za frajda? – Można sobie podjechać pod górę bez konieczności odpychania się – argumentuje. – Jest też powerboard, czyli deska medyczna. Wibruje, masuje. Dobra dla tych, którzy doznają jakiegoś urazu, bo mogą się zregenerować. W tym roku mamy też konkurencję drift trike (dla laików – połączenie deski z rowerem). – Przyjechali miłośnicy tej dyscypliny z całej Polski. Są bardzo zadowoleni, że można tu, w centrum miasta, swobodnie jeździć – dodaje dyrektor festiwalu.
Mimo wszystko, największym wzięciem cieszyły się znane wcześniej dyscypliny. Nie brakowało chętnych do spróbowania swoich sił w konkurencji skimboard, czyli ślizgu na desce po wodzie. – To chyba najtańsza dyscyplina: deskę można zrobić sobie samemu, ze sklejki – przyznaje szef festiwalu.
Efektowne były też zawody we freeboardzie. To wolny zjazd w dół. Zawodnicy mieli specjalne deski, z uchwytami na buty i z dwoma dodatkowymi kółkami. Startowali po dwóch. Ten, kto pierwszy przekroczył linię mety, przechodził do kolejnej rundy. Pozornie – nic trudnego, jednak przy dużej prędkości trzeba uważać, bo upadek może zakończyć się źle.
Pecha miał Marcin Bednarski, który już doganiał swojego rywala, kiedy przewrócił się na plecy i przejechał tak kilka metrów po asfalcie. Zdarła mu się koszulka. – Trzeba być trochę szalonym, ale przede wszystkim – mieć ochraniacze – mówił po wszystkim. Okazuje się, że na plecach miał plastykową osłonę, która uchroniła go przed poważnymi konsekwencjami. – Mogło się skończyć źle, ale skończyło się dobrze, więc nie ma co gdybać. Jedziemy dalej – mówił z uśmiechem.
W niedzielę drugi dzień imprezy a głównym jej punktem będzie Wielka Parada Desek, która w południe przejdzie przez centrum Karpacza. Szczegółowy program w linku poniżej.

IMG_1799.JPG
IMG_1808.JPG
IMG_1823.JPG
IMG_1827.JPG
IMG_1834.JPG
IMG_1844.JPG
IMG_1858.JPG
IMG_1872.JPG
IMG_1877.JPG
IMG_1881.JPG
IMG_1889.JPG
IMG_1914.JPG
IMG_1920.JPG
IMG_1925.JPG
IMG_1928.JPG
IMG_1934.JPG
IMG_1949.JPG
IMG_1955.JPG
IMG_1965.JPG
IMG_1985.JPG
IMG_1994.JPG
IMG_2012.JPG
IMG_2021.JPG
IMG_2026.JPG
IMG_2033.JPG
IMG_2035.JPG
IMG_2043.JPG
IMG_2047.JPG
IMG_2057.JPG
IMG_2072.JPG
IMG_2077.JPG
IMG_2084.JPG
IMG_2096.JPG
IMG_2098.JPG
IMG_2119.JPG
IMG_2150.JPG
IMG_2152.JPG
IMG_2172.JPG

Komentarze (2)

Fajni deskarze hulajnogi i bmxy hahahahaha

a myślałem że rządzą dresiarze