Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Policjanci z Karpacza otrzymali informację o zaginięciu 72-letniego obywatela Izraela od jego żony. – Wyjaśniła, że mężczyzna przyjechał wraz z wycieczką z Wrocławia. Na parkingu przy kościółku Wang oddalił się do grupy – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze. – Kobieta podała też jego rysopis.
W akcji poszukiwawczej brali udział policjanci, ratownicy GOPR-u oraz patrol Straży Leśnej. Ratownicy górscy udali się na sprawdzanie szlaków od kościółka Wang w górę, a policjanci ruszyli na poszukiwanie turysty w centrum Karpacza oraz w kierunku Karpacza Górnego i Sosnówki. – W międzyczasie funkcjonariusze skontaktowali się z recepcją hotelu we Wrocławiu, w którym zatrzymali się turyści z Izraela – dodała rzeczniczka. – Tam uzyskali informację, że mężczyzna najprawdopodobniej wraca spod polany Bronka Czecha, wraz z innymi turystami.
Ustalono, że schodzą oni w stronę Białego Jaru. Tam też zastali go interweniujący policjanci. Pomogli 72-latkowi przy zejściu w dół. – Wezwano również pogotowie, gdyż mężczyzna był zmęczony i osłabiony – dodaje rzeczniczka. – Po przebadaniu turysta został odwieziony do autokaru, którym miał wspólnie ze znajomymi wracać do Wrocławia.
Komentarze (2)
Z okazji odnalezienia go, powinni zorganizować Judenalia.
Ciechocinek a nie Karpacz, gdzie oni ludzi w tym wieku wożą.