Trzeci stopień zagrożenia lawinowego

Nawet cztery metry śniegu może być teraz w szczytowych partiach Karkonoszy. Śnieg zalega przede wszystkim w zagłębieniach i na stromych stokach zawietrznych. Silny wiatr, który w minioną sobotę dał się we znaki naszym turystom tylko pogorszył i tak już trudną sytuację  w górach.

- Największe ryzyko zejścia lawin jest w okolicach kotłów polodowcowych. Szlaki w tych rejonach są więc pozamykane Niebezpiecznie jest też na trasach, które choć są otwarte, rzadko uczęszczane. Mam tu na myśli Kowarski Grzbiet, Budniki we wschodnich Karkonoszach, Droga pod Reglami w środkowych, a w zachodnich od Hali Szrenickiej do Polany Jakuszyckiej – poinformował Artur Ludwig, starszy ratownik górski.

Wprawdzie w ostatnich trzech latach w Karkonoszach nie zeszły żadne lawiny, ale lepiej dmuchać na zimne.

- Mamy krótki dzień, a poruszanie się po wysokich zaspach jest bardzo męczące. Zdarza się, że nie docieramy do wyznaczonego celu, albo mamy kłopoty z powrotem – ostrzegał ratownik.

Tylko w miniony weekend goprowcy pomogli zejść parze turystów, którzy wybrali się w góry na popularnych ostatnio nartach turowych, ale przeliczyli się ze swoimi siłami. Przed zmierzchem nie udało się też wczoraj samodzielnie wrócić dwóm biegaczom.

Karkonoski GOPR nie wyklucza podwyższenia stopnia zagrożenia lawinowego i dlatego wspólnie z nim opracowaliśmy kilka rad, które pomogą wam bezpiecznie uprawiać turystykę górską.

1. Po pierwsze nie wolno wychodzić w góry samemu, tylko w grupie, choćby tylko dwuosobowej.

2. Po drugie nie zapomnij o zabraniu naładowanego telefonu komórkowego, numer alarmowy na GOPR to 985 lub 601 100 300.

3. Przydatna może też być czołówka, bo dzień jest nadal bardzo krótki.

4. Przy tak wysokich zaspach przydadzą się też kijki.

5. O wiele bardziej męcząca i dłuższa jest turystyka przy wysokich zaspach. Ułatwić nam to mogą rakiety lub narty turowe.

6. Niech w plecaku znajdzie się także odzież na przebranie, najlepiej gdyby była to odzież przeciwwietrzna, a do tego coś ciepłego i słodkiego.