W pierwsze majowe dni w Karkonoszach trudno było znaleźć ciszę i cieszyć się samotnością. Karkonoski Park Narodowy od 1 do 5 maja odwiedziło 46 109 osób. - W tym 361 osób z psami, 419 mieszkańców karkonoskich gmin, 1726 dzieci oraz 1485 osób z kartą dużej rodziny - wylicza Dariusz Kuś, główny specjalista od ochrony przyrody w KPN.
Większość turystów chciała zdobyć Śnieżkę. - 2 maja, gdy było słonecznie i ciepło, na szczycie było aż czarno od ludzi. Stali ramię przy ramieniu – relacjonuje Magda, mieszkanka Cieplic, która w góry wybrała się ze znajomymi z Gdyni.
Tłok na szczycie potwierdzają ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR. Tylko 2 maja interweniowali sześć razy. - Udzielaliśmy pomocy turystom z urazami kończyn oraz takim, którzy przecenili swoje siły – wyjaśnia Grzegorz Tarczewski, zastępca naczelnika Karkonoskiej Grupy GOPR. Nie dziwi go tłum ludzi na Śnieżce. - Przyjechali do Karpacza czy innych górskich miejscowości, zapłacili za pobyt na majówce i nie wyobrażają sobie, że wyjadą do domów bez zdobycia Śnieżki. Taki plan jest normalny – komentuje ratownik. Turystów nie odstraszyła nawet nagła zmiana pogody.
4 maja, gdy w Karkonoszach padał deszcz, a potem śnieg, na szlakach wcale nie było pusto. Tłok w górach to problemy dla przyrodników. Turyści zadeptują roślinność wzdłuż szklaków. Ponadto „produkują” tysiące ton śmieci. W ciągu ostatnich lat na ich wywiezienie wydano miliony złotych.
Jak pogodzić rosnący ruch turystyczny z ochroną przyrody w KPN? Jakie są pomysły na skierowanie wędrujących na mniej popularne szlaki w Karkonoszach? Co robią górskie kurorty, by ściągnąć ludzi z gór wysokich? Przeczytacie o tym w najnowszych "Nowinach Jeleniogórskich"
Komentarze (19)
limity i zakaz sr... w lesie
Limity, zakaz sr... i zalegalizowanie bimbrowni prowadzonych przez niedźwiedzie!
wpuszczać po 100 osób dziennie!!! taką mam koncepcję!
99% łapciuchów lezie na Śnieżkę - tak jakby tam był jakiś cud. Mam znajomego, który z każdym nowym kochankiem tam włazi. Jakby nie było innych atrakcji w okolicy. Ograniczyć te tłumy bo szkoda przyrody, która jest zaśmiecona, obsikana i osr...
Całkiem nowy mam pomysł: zrobić więcej długich weekendów, to się ruch rozłoży na kilka rat, nie będzie takiej kumulacji.
Albo cenowo ludzi zachęcić - np. w dni robocze wjazd do Parku za 5 zł, w zwykłe weekendy i wakacje - tak jak teraz, za 8, a w długie - za dychacza.
A śmieciarzy ostro karać!
Trzeba było nie robić chodników w górach. Pozbawiliscie Karkonoszy charakteru. Teraz lament ze za dużo stonki przybyło. ..
Jak można zadeptać "wybrukowane chodniki"?
Kochany KPN ułatwia szlaki - vide schody na czarnym szlaku i kostka na czerwonym na Chojnik, a potem jęczy że ludzi za dużo w Parku. Fuck logic...
Na Chojnik jest lepsza droga niż w Cieplickich parkach.
KPN najpierw chodnikuje wszystkie szlaki a potem się dziwi, że jest więcej turystów.
Pan Redaktor sam sobie zaprzecza pisząc, że nigdzie nie można było znaleźć ciszy i spokoju. Skoro większość turystów wybrała się na Śnieżkę, to gdzie indziej było cicho i spokojnie.
Władze Karpacza nie panują nad ilością miejsc noclegowych, do tego jednodniowi zwiedzacze i mamy tłok. KPN niech podniesie stawki za wejście do parku i niech płacą.
bilety do KPN mogą nawet kosztować 50zł, a i tak nie trzeba płacić. Przy wejściu do Parku na kasie można olać kasjera, a w przypadku zatrzymania na szlaku przez Straż Parku, nie trzeba kupować u nich biletu ani się im legitymować. Jeśli zachowujemy się spokojnie, to nie mogą nas wziąć pod pachy i wyprowadzić z Parku, a Policja pod Śnieżkę czy w inne miejsce nie przyjedzie do gapowicza.
Zamknąć wyciągi to tłumy znikną .Turysta wchodzi na szczyt szlakiem .
Ewelina, mam takie pytanie: czy 45 to twój rok urodzenia, obecny wiek czy głębokość?
to mój numer buta, którym takim napalonym gimbusom jak ty- zasadzam kopa w chude d..sko w rurkach i wywalam z Karkonoszy!
Do kogo należy KPN ? -do Narodu czy urzędasów w zielonych kitlach.
Na pewno nie do idiotow, których w narodzie przybywa odkąd dojna zmiana rozdaje kasę bez względu na poziom IQ.
A turysta z Czech to nie przychodzi ?