Było to w piątek (27 października) po 2. w nocy w pobliżu stacji paliw u wyjazdu w stronę granicy. Samochód jechał w stronę Jeleniej Góry. Na śliskiej drodze kierowca najprawdopodobniej nie opanował pojazdu, wpadł w poślizg i zjechał na pobocze. Samochód zakleszczył się. Na szczęście, w tym czasie na drodze nie było innych pojazdów, kierowcy tira nic się nie stało. Samochód nie był załadowany, dlatego też rano sprawnie wyciągnięto go.
Ruch na odcinku od skrzyżowania z ulicą Spółdzielczą do skrzyżowania z ul. Lubańską do godz. 8. był zamknięty. Policja kierowała auta objazdem przez strefę przemysłową.
Komentarze (13)
o 9.30 droga była jeszcze zamknieta
Godzina 11droga zamkniętą
Koło godziny 8 jechała straż w tamtą stronę, może znowu ktoś się zorwalił.
wyciągnięto ale nie usunięto
"nie ma jak rzetelna praca"
Ja widziałem jak dzisiaj pies się " łamał ".
to byl przymrozek?
..do masakra,ciesz sie,ze nie zyjesz w erze paleozoicznej,bo wtedy kotlina jeleniogorska byla pokryta morzem algonackim,ale ta inf.nie pochodzi z Biblii
emeryt Katolik + cos nie bardzo Ciebie rozumiem bo wydaje sie mi, ze wpadl w poslizg jakby jezdzil bo lodowcu w erze Plejstocenu
..do masakry,to bylo wszystko przed napisaniem Biblii i nawet ta smarkula Doda zauwazyla,ze nasz Stworca pogubil Dinozaury
Znowu dziadu tabletki pomieszałeś
Szybkość działania naszych służb mnie powala, ofiar nie było, a usunięcie TIRa bez ładunku zajęło im prawie 10 godzin.Główna droga przez ten czas była zamknięta.
Bo zestaw to trzeba mieć czym wyciągać .
Amatorka w wykonaniu byłego milicjanta z wyrokiem :-)