To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Takich mieszkań jest znacznie więcej

Takich mieszkań jest znacznie więcej

Okazuje się, że nieprawdopodobnie zagracone i zaśmiecone po sam sufit mieszkania komunalnej i socjalne to nic nowego. - Niedawno mieliśmy takich kilka – mówi Jerzy Lenard, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

– Tydzień temu sprzątaliśmy lokal na Bohaterów Getta. Był tak zaśmiecony, że nie dało się wejść do środka – mówi Jerzy Lenard. – Podobne mieliśmy także na alejach Wojska Polskiego i Jana Pawła II oraz na ulicy Sudeckiej.

 

Dlaczego niektórzy lokatorzy nie dbają o mieszkania? Pracownicy „mieszkaniówki” przyznają, że może się to wiązać z zaburzeniami psychicznymi lokatorów. – Znoszenie do domu śmieci nie jest normalne – mówi jeden z nich.

 

Sprzątanie zagraconych lokali komunalnych ZGKiM obsługuje we własnym zakresie. Najczęściej robią to ludzie, którzy odpracowują czynsze.

Prawo jest jednak tak skonstruowane, że ZGKiM – choć jest właścicielem – nie może odebrać lokatorowi mieszkania, jeśli nie ma do tego podstaw. Tak może być z lokalem przy ul. Cieplickiej, gdzie w poniedziałek po południu straż pożarna, miejska i policja wyciągały uwięzionego mężczyznę. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, lokal był regularnie opłacany, ZGKiM nie może go więc ani odebrać lokatorowi ani posprzątać. Co w tej sytuacji? - Najprawdopodobniej zwrócimy się do sanepidu o uzyskanie nakazu natychmiastowego nakazu opróżnienia lokalu – mówi Jerzy Lenard. Do tego będzie trzeba wykazać, że lokal zagraża zdrowiu pozostałych mieszkańców tego budynku.

Komentarze (4)

Zmiencie do cholery prawo! Zaopiekujcie sie ludzmi i dajcie wszystkim poczucie bezpieczenstwa! co z tego, ze ktos taki mieszka i moze robic komus z zycia syf, kiedy Policja nie może zrobić nic bo nie ma prawa.
Szoook! Tak samoi kiedy mieszka osoba chora a nie jest ubezwlasnowolniona? to moze zamienic zycie innych ludzi w piekło! czemu nikt nic nie chce z tym zrobic?pozneij patologia rodzi patologie!

Zbieractwo jest to choroba ludzi wykształconych nie czynnych zawodowo,zazwyczaj będących na emeryturach.Wynika to z bezczynności braku zaangażowania w życiu publicznym jak i rodzinnym.Z moich długoletnich obserwacji wynika ,że częściej zdarza się właśnie tej grupie społecznej jw,opisałam niż w grupie patologicznej.

A gdzie jest Kochająca Rodzina tego biedaka? To rodzina (dzieci,rodzeństwo,kuzynostwo) powinna odpowiadać prawnie, cywilnie, karnie za taki stan rzeczy, że nie interesuje się krewnym. W rodzinie tkwi siła przetrwania, miłości, przynależności w tych ciężkich czasach. W dzisiejszych czasach RODZINA to luksus, na który nie stać każdego. Kochająca rodzinka woli zajmować się własnymi sprawami, niż opiekowaniem się starymi, schorowanymi niepotrzebnymi rodzicami, ciotkami, dziadkami. Takich przykładów jest mnóstwo na mieście. Młodzi powyjeżdżali sobie na zachód za chlebem szukać lepszego i godniejszego życia, a swoich starych rodziców pozostawiali na łaskę Państwa Polskiego. Żaden system opieki społecznej nie zlikwiduje i nie wyleczy chorych ludzi z samotności, odrzuconych przez najbliższych, zdegradowanych społecznie, opuszczonych, itp. można wymieniać wiele pierdół i powodów oburzenia. Każdy tutaj uważa, że gmina/państwo/urząd ma obowiązek zaopiekować się ich krewnymi. Przecież nie mają czasu, cierpliwości, ochoty, pieniędzy na starego człowieka.

Ludzie latami czekają na własny kąt a miasto utrzymuje lumpów, którzy stanowią zagrożenie dla sąsiadów (pożary, zarazki, smród)... Do roboty, albo was odwołamy w referendum!