To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Tęsknoty czerwone

Tęsknoty czerwone

Jak to dobrze pogadać, kiedy się szuka tematu do pisania. W gronie paru osób czytaliśmy ostatni felieton. Zapytałem: „O czym teraz?” Pierwsza odpowiedź: „Jak to, o czym? Po kolei o przemożnych tęsknotach w różnych kolorach.” - Ktoś dodał: „No i o sposobach wyrażania prawdy.” Nawet policzyli, że mi wyjdzie z tego co najmniej trzynaście felietonów...

Tęsknota. Przemożne pragnienie, żeby znów doświadczyć tego, co było człowieka udziałem. Tęskni się za tym, co już było, co się miało. Tęsknota przyzywa przeszłość, aby utracona - znów powróciła. Tęsknocie towarzyszy nadzieja, gdy wierzymy czy wiemy, że będzie nam dane spełnienie. Albo smutek, gdy niemożliwe są powroty...

TĘSKNOTY CZERWONE. Do miłości, do pocałunków, do pieszczot. Do różnych sposobów wyrażania, iż MA się siebie i jest się dla siebie. Sfera życia najbardziej intymna, z którą ludzie raczej się nie afiszują, demonstracyjnie nie obnoszą. Chyba tylko w reklamie i młodzieżowych, przy muzyce, wygłupach...

Tęsknota: coś, co człowieka od środka trawi, przenika myśli i pali serce. Stale obecna, wszechogarniająca - rozlewa się w cielesności. Wyrasta z duchowych i biologicznych potrzeb człowieka. Nie ukoi się - dopóki nie dozna spełnienia...

Tęsknota jest subtelna, delikatna. Niewiele ma wspólnego z namiętnością. NAMIĘTNOŚĆ bowiem to przede wszystkim hormony i zmysły, pragnące wyżycia się przynoszącego ulgę i ujścia rozpierającej energii. TĘSKNOTA to oczekiwanie, że powrócą chwile oddania, zjednoczenia, poczucie jedności. Oraz gesty ledwie dotykające: całe dające się w spojrzeniu i spełnione w pełnym szczęścia uśmiechu...

Dobre słowo: pieszczoty. PIESZCZOTY, których spełnienia się oczekuje: w sferze duchowej przeżywa a i w sferze fizycznej odczuwa - chociaż realnie rzecz ujmując przecież wcale się ich nie doznaje...

Radosne tęsknoty są zawsze piękne. Ubogacają człowieka. Nie zadają bólu, nie gaszą radości, nie zasmucają. Są konieczne i ważne. To tęsknoty otwierają serce i umysł człowieka, aby umiał kochać bezinteresownie oraz chciał przyjąć bliźniego takim, jakim jest. Niewielu to się jednak udaje. Może zbyt mało w ludziach tęsknoty. Teraz jest moda na konsumowanie - nie na duchowe przeżywanie...

A przecież o to chodzi, aby piękne i radosne były: miłość, pocałunki i pieszczoty, gdy stają się rzeczywistością. Aby cieszyły. Były PRAWDĄ - zgodne z tym, co się czuje i myśli. W prozaicznej i szarej codzienności życia - gdy brak czasu, kiedy ma się powody do niezadowolenia, gdy się nie układa - właśnie wtedy najbardziej potrzeba czułości i delikatności. By się kładła miłość - oraz jej wyrażanie i uzewnętrznianie w pocałunkach i pieszczotach - balsamem na smutki wszelakie i międzyludzkie zranienia...
- Tak u Ciebie, Czytelniku...?
Kubek

Nowiny Jeleniogórskie nr 36/09.