Na niespełna godzinę przed planowaną inauguracją sezonu III ligi w Jeleniej Górze nad tą częścią miasta przeszła ulewa. Trzeba przyznać, że padało bardzo intensywnie, ulice zamieniły się w potoki. Na stadionie zrobiły się olbrzymie kałuże, woda zalegała na murawie. Sędzia nie rozpoczął meczu a decyzję, co dalej, odłożył na godzinę 18. Rozpoczęły się rozpaczliwe próby naprawy sytuacji. Na miejsce ściągnięto strażaków ochotników, którzy... przepompowywali wodę ze studzienki stadionu do kanalizacji deszczowej. Kałuża za jedną z bramek szybko znikła, ale woda nadal zalegała na murawie. Porządkowi wypchali ją szczotkami w stronę kanałów odprowadzających, ale było jej tak dużo, że odniosło to znikomy skutek. Pojawił się inny problem: na stadionie nie było prądu, a – gdyby mecz miał się odbyć – konieczne byłoby włączenie oświetlenia.
O godzinie 18. sędzia podjął decyzję, że spotkanie do nie odbędzie się.
To niestety kolejna przykra niespodzianka dla piłkarzy i kibiców. Remont stadionu kosztował 15 milionów złotych. I choć władze miasta wielokrotnie zapewniały, że sprawa odpływów będzie poprawiona, to tak naprawdę do dzisiaj nikt nie poniósł odpowiedzialności za tę fuszerkę.
Komentarze (5)
bo tymi odpływami którymi miała odpływać woda z płyty boiska to odpłynęły ale pieniądze heh ...
A co na to Kubiela ? Może jakiś komentarz prezesa...chłe chłe chłe
,,,za 15 baniek to cuda mozna bylo zrobic na tym klepisku,zlodzieje sie nachapali szmalem i w dziubdziuś wszystko maja ,winnych nie ma i nie bedzie,oszusci i zlodzieje,jak bylo jest i bedzie,,,,
Banda banda banda- nieudolnych gamoni, złodziei i ''prezesów z zawodu''. Nie od dziś- od lat to samo. Dopóki wszędzie na stołkach będą politycznie ustawieni gamonie nic się nie zmieni w tym dzikim kraju. Taki obiekt bez awaryjnego zasilania??? Szczyt bezmyślności! Koszt? Na stadionie Legii 2000 luxów jest uzyskiwane przy mocy 516 kW. Na Złotniczej jest ledwie 500 lux więc i zużycie pewnie mniejsze. Koszt agregatu prądotwórczego o mocy 400 kW to niecałe 200 000. Cena katalogowa więc jeszcze by się z niej urwało. Czyli koszt awaryjnego oświetlenia to zaledwie około 1 procent tej inwestycji. Stać nas na dziadowskie oszczędności? I bycie pośmiewiskiem???
A za jezioro na murawie pociągnąć za OC projektanta- jest ubezpieczony od fuszerek!
Sajnog i Kubiela to dwaj Hudraulicy na których bym nie liczył w sprawie wody ale i innej sprawie.Od filozofania jeszcze woda nie przestała lecieć.Dwaj ignoranci!.