Sprawdzian nie zaskoczył szóstoklasistów

– Wierzę, że napiszecie i wszystko będzie dobrze – powiedziała swoim uczniom Elżbieta Rzemińska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze. - Tylko pamiętajcie, żeby czytać ze zrozumieniem.

Chwilę później pani dyrektor oficjalnie otworzyła paczkę z testami i 81 uczniów tej szkoły rozpoczęło sprawdzian. Wcześniej w szkole było trochę nerwowo, gdyż brakowało jednej uczennicy. Mogłaby przez to zawalić ten dość specyficzny egzamin. Zasada jest bowiem taka, że uczeń ma zaliczony sprawdzian bez względu na liczbę uzyskanych punktów. Wystarczy, że jest. Nieobecność powoduje konieczność pisania sprawdzianu w terminie poprawkowym. Na szczęście, zagubiona uczennica przyszła tuż przed 9. i niemal w ostatniej chwili weszła na salę.

Dzisiaj w Jeleniej Górze do sprawdzianu przystąpiło 620 szóstoklasistów z 10 szkół podstawowych. Większość po wyjściu z sali miała uśmiechnięte miny.

- W sumie było łatwo – podsumowała Alicja Łata z VI b z „dwójki”. - Tylko jedno zadanie było dość trudne, trzeba było wyliczyć, ile sekund zajęło skserowanie jednej kartki papieru.

Podobnie wypowiadała się Paulina Jagoda. - Nic mnie specjalnie nie zaskoczyło – powiedziała. Skromnie jednak szacuje, że liczy na 30 z 40 możliwych punktów.

Zadanie z kserowaniem kartek zaskoczyło większość naszych rozmówców, m.in. Dawida Tomaszaka i Karola Obaza z VI b. – Rozmawialiśmy teraz o tym zadaniu i okazuje się, że każdy miał inny wynik – mówi Karol.

– Poza tym, wszystko było łatwe – podkreślił Dawid. Przyznał jednak, że wcześniej dużo się uczył przed sprawdzianem.

Szóstoklasiści przyznają, że stres przed egzaminem był niepotrzebny. Teraz muszą jeszcze skończyć szkołę i mogą wybrać gimnazjum. Większość uczniów SP nr 2 chce kontynuować naukę w będącym za płotem Gimnazjum nr 1, spora grupa uczniów udaje się też do gimnazjum w „Żeromie”. Aby dostać się do tej drugiej szkoły, trzeba było napisać egzamin wstępny.

– Był chyba trudniejszy, niż ten dzisiejszy sprawdzian – podkreślali ci, którzy go pisali.