To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sprawa zamiany corhydronu umorzona

Sprawa zamiany corhydronu umorzona

Po ponad czterech latach śledztwa jeleniogórska Prokuratura Okręgowa umorzyła postępowanie w tzw. sprawie corhydronu. Śledczy uznali, że nie ma możliwości przypisania winy za zamianę na terenie Jelfy ampułek z lekiem corhydron i scolina konkretnym osobom, bo odpowiedzialność się rozmyła. Śledztwo potwierdziło jednak, że do nieumyślnej zamiany leków doszło u producenta i dlatego prokuratura w imieniu poszkodowanych pacjentów wystąpi z cywilnym pozwem przeciwko producentowi farmaceutyków.

Decyzja o umorzeniu śledztwa została oparta na szczegółowej opinii biegłej z zakresu technologii i procedur wytwarzania środków farmaceutycznych, która badała zasady produkcji leków w Jelfie. Śledczy ustalili, że bezpośrednio zaangażowanymi w proces produkcji corhydronu i scoliny było w Jelfie co najmniej kilkadziesiąt osób, ale bezpośredniej odpowiedzialności za zamianę fiolek ze specyfikami nikomu nie można przypisać z braku dostatecznych dowodów.

Od 2005 do 2006 roku roku doszło w różnych placówkach medycznych w Polsce do podania pacjentom leku na astmę i alergię - corhydron 250. W rzeczywistości w ampułkach była scolina – specyfik zwiotczający mięśnie, podawany przede wszystkim w szpitalach.

Po siedemnastu takich przypadkach, z których jeden zakończył się śmiercią 75-letniego pacjenta, rozpoczęto akcję wycofywania corhydronu z obrotu. Policja zabierała lek z hurtowni, szpitali, przychodni, aptek, apelowano także do osób, które miały corhydron w domu, by oddawały go do aptek. W czasie śledztwa prokuratura zabezpieczyła cały obecny na rynku corhydron, w tym także w innych dawkach. W sumie ponad pół miliona fiolek od ponad 7 tysięcy podmiotów.

Kluczowym zadaniem prokuratora było wyjaśnienie w jakich okolicznościach, gdzie i z czyjej winy doszło do zamiany leków. Po przebadaniu pond 60 tysięcy fiolek stwierdzono, że zamiast corhydronu, scolina znajdowała się w 47 ampułkach.

Pierwszy przypadek podania scoliny zamiast corhydronu miał miejsce w Oławie 5 lipca 2005 roku. Mimo zgłoszenia przez lekarza ciężkich, niepożądanych objawów, jakie wystąpiły u pacjenta po podaniu corhydronu do inspektora farmaceutycznego, producenta leku i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, nie wycofano leku z obrotu i nie wdrożono właściwej procedury związanej z podejrzeniem wady jakościowej specyfiku.

Kolejne przypadki podania corhydronu, który okazał się być scoliną miały miejsce w 2006 roku. Dopiero pod koniec października Główny Inspektor Farmaceutyczny nakazał wycofanie corhydronu 250 z obrotu.

- Nie wiemy tego z cała pewnością, ale prawdopodobnie do pomieszania nieoznaczonych fiolek z lekami doszło w magazynie kwarantanny przez pracownika pobierającego tam fiolki do próby, albo też przez pracowników dokonujących przeglądu optycznego w innych pomieszczeniach – mówi Violetta Gryszkiewicz, naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, która prowadziła śledztwo.

Więcej na ten temat w najbliższy wtorek w "NJ".

CZYTAJ TEŻ: Są zarzuty ws. zamieny corhydronu

Sprawa zamiany corhydronu umorzona
Sprawa zamiany corhydronu umorzona
Sprawa zamiany corhydronu umorzona

Komentarze (1)

Nie było żadnej afery. Sprawa Corhydronu była zemstą Ruskich za sprzedaż polakom rafinerii w Modżejkach na Litwie. Zał