Zaczęło się niepozornie. Około godziny 20.15 patrol dostrzegł kierowcę forda mondeo, który jadąc ulicą Konstytucji 3 Maja jednocześnie rozmawiał przez komórkę. Spłoszył go wyraźnie widok funkcjonariuszy, bo natychmiast przyspieszył. Patrol postanowił go jednak dogonić i zatrzymać. Kierowca stwarzał bowiem niebezpieczeństwo w ruchu. Kiedy w końcu dopadli mężczyznę, okazało się, że jechał pod wpływem alkoholu, a w zanadrzu miał jeszcze kilka porcji amfetaminy. Dla 36-latka nie stanowiło to jednak żadnej przeszkody, aby zaproponować policjantom po 500 złotych łapówki. Tą propozycją dolał tylko przysłowiowej oliwy do ognia i tym samym znalazł się w policyjnym areszcie. Teraz grozi mu nawet do 10 lat więzienia za jazdę w stanie nietrzeźwym, posiadanie narkotyków, rozmowę przez telefon podczas jazdy oraz usiłowanie wręczenia łapówki policjantom.
Komentarze (2)
Za mało chciał dać.....;)