Wolontariusze Fundacji "W Góry Serca" wystartowali z Leszkiem spod kościółka Wang w Karpaczu. Szli tradycyjną drogą przez Strzechę Akademicką, Dom Śląski i Drogę Jubileuszową na szczyt Śnieżki. W obie strony dystans wyniósł prawie 20 kilometrów.
Specjalnie skonstruowany wózek „Joëlette”, z amortyzatorami i pasami, nieśli wolontariusze. W wyprawie wzięli także udział rodzice Leszka, którzy po raz pierwszy byli w Karkonoszach.
Do prawidłowej obsługi wózka potrzebne są przynajmniej dwie osoby, ale podopiecznemu Fundacji towarzyszyła grupa kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy zjechali się z całej Polski.
- To niesamowite, ile osób zgromadziło to wydarzenie - mówi Adam Hofman, współzałożyciel Fundacji "W Góry Serca". - Na trasie usłyszeliśmy wiele ciepłych słów, które dodają nam energię do działania i dobitnie pokazują, jak wielka radość płynie z pomagania innym- dodaje pan Adam.
Leszek z mózgowym porażeniem dziecięcym jest pierwszym podopiecznym Fundacji, któremu udało się w ten sposób pomóc, ale w planach są już kolejne wyprawy.
- Wszystkie osoby związane z Fundacją łączy pasja do gór - mówi Gniewomir Knapski, prezes Fundacji. - Wiemy doskonale, ile radości niesie szlak. Udowodniliśmy, że bariery istnieją tylko w naszych głowach, a wspólne działanie i pomoc innym ma w sobie niezwykłą magię.
Do organizacji kolejnych wypraw Fundacja cały czas potrzebuje jednak wsparcia, którego można udzielić poprzez przekazywanie dobrowolnych datków za pomocą formularza dostępnego na stronie www.fundacjawgoryserca.pl.
Komentarze (6)
Super akcja, aż ciarki przechodzą! Wydaje mi się że na zdjęciach jest też Marcin Świerc?
Życzę Leszkowi dużo zdrowia i kolejnych wypraw!
W GÓRY SERCA!!!!!!
swietna akcja. brawo.
tak to kur.. każdy by chciał. W lektyce panisko wielkie sie znalazło.
[quote=mario1]tak to kur.. każdy by chciał. W lektyce panisko wielkie sie znalazło.[/quote]
Synu patrz debil ^
[quote=mario1]tak to kur.. każdy by chciał. W lektyce panisko wielkie sie znalazło.[/quote]
Życzę ci dziadu porażenia 4-kończynowego chociaż przez rok.
Wtedy wypowiedz się jeszcze raz na ten temat.
A redakcji życzę aby nie utrudniała minusowania tego bęcwała.
widziałem na filmiku jak gość z porażeniem jakimś tam czołgał sie po podłodze w szpitalu bo nie chcieli go obsłużyć z powodu covida więc nie piszcie, że sie nie da. Jakby chciał to by sie wczołgał.