To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Smutno ale pięknie...

Smutno ale pięknie...

Niezwykły wieczór operowy w jeleniogórskiej filharmonii. Przez blisko trzy godziny publiczność raczyła się koncertową wersją słynnego dzieła Giacomo Puccini'ego „Madame Butterfly”.

Piątkowe wydazrenie zakończyły długie owacje na stojąco. I nie mogło być inaczej, bo koncert był rzeczywiście bardzo udany. Przede wszystkim za sprawą piątki świetnie śpiewających solistów. Smutna od pierwszej do ostatnie nuty opowieść o losach japońskiej gejszy brzmiała pięknie i wzruszająco. Głosami czarowały przede wszystkim dwie operowe damy – występująca w tytułowej roli Izabela Kłosińska i Katarzyna Suska. Słuszne brawa zebrali też śpiewacy Rafał Bartmiński, Krzysztof Szmyt i Adam Kruszewski. Publiczność długo oklaskiwała Sławka A. Wróblewskiego, który z właściwym sobie urokiem dyrygował Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Dolnośląskiej. Teatralną opowieść snuła Elżbieta Terlega występująca w roli narratora. Jej słowa i przejmująca muzyka zbudowały koncertową dramaturgię pełną emocji i napięcia. Na widowni popłynęła nie jedna łza... Wrażenia znakomite.

 

Fot. Daniel Antosik
Fot. Daniel Antosik
Fot. Daniel Antosik
Smutno ale pięknie...
Smutno ale pięknie...
Smutno ale pięknie...