Do wypadku doszło dzisiaj (środa) ok. godz. 7 rano w Ściegnach k. Karpacza. Kobieta jadąc oplem corsą w kierunku Miłkowa nie opanowała pojazdu, zjechała ze skarpy i wjechała do potoku. Było to tuż przed mostkiem. - Prowadzącej nic się nie stało, jednak jej nastoletni syn został przewieziony do szpitala na badania – powiedział nam komisarz Bogumił Kotowski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Jak się później okazało, niec poważnego mu się nie stało.
Auto wyciągnęli strażacy. Policja apeluje o ostrożność. Drogi w Jeleniej Górze są w dobrym stanie, jednak wystarczy wyjechać kilka kilometrów za miasto by przekonać się, jak jest ślisko.
- Jeździjmy powoli. Lepiej zdjąć nogę z gazu niż potem żałować – mówi komisarz Kotowski.
Komentarze (2)
wolniej, zdecydowanie wolniej !
chwila nie uwagi