Dyżurni na podstawie numeru telefony ustalili jej adres zamieszkania i natychmiast wysłali tam patrol policji oraz powiadomili pogotowie. Drzwi do mieszkania były zamknięte, słychać było jednak, że w środku jest człowiek, ale nie reaguje na wezwania policjantów. W efekcie funkcjonariusze wybili szybę w oknie i weszli do środka. Tam na łóżku leżała kobieta: miała trudności z oddychaniem i skarżyła się na ból w klatce piersiowej.
Potwierdziła, że połknęła leki i popiła je alkoholem. Niedoszłą samobójczynię przewieziono do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy. Przeżyła. Jak poczuje się lepiej, będzie musiała wyjaśnić policjantom, dlaczego chciała targnąć się na swoje życie.
Komentarze (2)
pewnie i tak na jakiś czas osiądzie w psychiatryku, po takim wyskoku.
brawa dla policji za szybka interwencje