To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sałot, czyli zupa wiosenna z... sałaty

Sałot, czyli zupa wiosenna z... sałaty

Małgorzata Bandrów ze Zbylutowa (na zdjęciu) nauczyła się gotować sałot od swojej mamy, reemigrantki z Bukowiny Rumuńskiej. Sałot pojawia się u nich na wiosnę, nie tylko na wielkanocnym stole. Najlepiej smakuje z mamałygą, która w domach w Bukowinie Rumuńskiej była podstawowym daniem. Mamałygę przygotowuje się z kaszy kukurydzianej gotowanej na osolonej wodzie na gęsto (na 1 litr wody - 1 torebka 200 g). Jak przestygnie, mamałygę kroi się jak tort. Można ją jeść właśnie z zupą z sałaty albo podawać ze skwarkami. Świetnie też smakuje ze smażoną kapustą kwaszoną, dobrze wypłukaną, pokrojoną, smażoną „bez końca” na oleju - osobno podsmażyć pokrojoną cebulę, dodać do kapusty.

SAŁOT, czyli zupa wiosenna (przepis na 4 osoby)

Produkty: 2 główki świeżej sałaty, 1 litr wody, 1,5 łyżki masła, 1 łyżka kaszy kukurydzianej, kleks śmietany
Przygotowanie: sałatę porozrywać, wodę zagotować, na osolony wrzątek wrzucić sałatę, gotować 7-8 minut. Przygotować zasmażkę: rozgrzać masło, zasypać 1 łyżką kaszy kukurydzianej, dodać zasmażkę do zupy, wlać kleks śmietany, zagotować.

Nowiny Jeleniogórskie nr 18/09