- We współpracy z trenerami klubów sportowych chcemy przebadać kilkaset czestniczących w zajęciach dzieci z powiatu jeleniogórskiego i rozpowszechnić akcję na teren całej Polski – zapowiada M. Bustowski. - Dyskusja o jakości żywności musi być ogólnopolska i mieć wymiar priorytetowy. Glifosat, to śmiertelnie groźna trucizna, odpowiedzialna za szereg chorób. Wszyscy się nim trujemy przez żywność, głównie importowaną, która miała kontakt z roundapem, więc wszyscy powinniśmy się przebadać – apeluje.
Wśród dzieci u których już przeprowadzono badania nie było ani jednego, z nieprzekroczonym poziomem obecności glifosatu w organizmie. Stwierdzono obecność od jednego do siedmiu nanogramów glifosatu w moczu. Najwyższe stężenia miały dzieci autystyczne, których organizmy mają problem z neutralizacją szkodliwych substancji. Te badania przeprowadzono w marcu. Potem była przerwa spowodowana epidemią, ale akcja znów ruszyła. Próbki moczu kolejnych 50 dzieci (głównie uczestników zajęć w klubie sportowym w Cieplicach) trafiły do niemieckiego laboratorium. Norma dopuszczalnej obecności trucizny w organizmie w Polsce i Niemczech, to 0,5 nanograma na mililitr moczu, we Francji 0,15.
Marian Bustowski zainicjował zbiórkę publiczną środków na ten cel:
„Zrzutka na przebadania dzieci w sporcie pod kontem strucia Glifosatem rakotwórczym - Roundap! W Polskim Sporcie mówimy NIE!”
Zbiórka dostępna jest na portalu zbiórka.pl
Jej celem jest przebadanie 200 dzieci i młodzieży w wieku od 2,5 roku do 20 lat związanych ze sportem. Cel ustawiono na 30 tys. zł, dotąd zebrano prawie 8 tys. zł. Wśród propagujących akcję w sieci znaleźli się Maja Włoszczowska, Adam Małysz, Rafał Kubacki, czy Natalia Siwiec.
Badania przeprowadzane są w Niemczech, bo w Polskim NFZ nie opracowano dotąd procedury takich analiz. Koszt sprawdzenia jednej próbki, to prawie 50 euro. M. Bustowski uzgadnia z jednym, z jeleniogórskich laboratoriów promocyjne ceny na takie testy.
Rolniczy działacz zagrożeniem glifosatem zainteresował się kilkanaście miesięcy temu, po tym, jak jedna z sieci handlowych wycofywała ze sklepów kaszę gryczaną, bo wykryto w niej tę truciznę. To czego się potem dowiedział przeraziło go.
- Po tych informacjach, z ciekawości, postanowiłem sprawdzić co też pokaże analiza mojego moczu. Próbkę zbadałem w niemieckim, certyfikowanym laboratorium. Wyszło ponad 4 ngr/ml. Mimo wszystko nie spodziewałem się takiego wyniku. To był dla mnie szok – przyznaje Marian Bustowski. – Odżywiam się normalnie, tak jak wszyscy. I choć od dawna ostrzegam, że w żywności znajduje się wiele zbędnych związków chemicznych, to nie podejrzewałem aż takiej skali. Otrzymany wynik wskazuje, że glifosat znajduje się w dużej części powszechnie spożywanych produktów – kaszach, mięsie. To właściwie nawet nie jest dziwne. Środek chwastobójczy Roundap, którego głównym składnikiem jest glifosat, stosowany jest powszechnie. Używa się go np. do dosuszania gryki przed zbiorem. Za granicą, choćby w Argentynie rośliny paszowe, zwłaszcza soja, pryskane są roundapem w ilości 7-8 l na hektar. To olbrzymia ilość pozostająca w komórkach rośliny. Potem te pasze trafiają do nas i skarmia się nimi drób, trzodę, bydło, a mięso, jajka, nabiał trafiają na nasze stoły.
Po nagłośnieniu zagrożenia, wśród osób, które przebadały się na obecność glifosatu był rolnik z podjeleniogórskiej wsi. Jego wynik okazał się rekordowy – 7,76 ng/ml pozostałości chwastobójczego środka w organizmie.
Świadomość zagrożenia staje się coraz powszechniejsza. Jak informuje portal Filary Biznesu, firma Bayer, producent roundapu, przegrała w USA proces z pozwu zbiorowego 100 tys. osób. Ma zapłacić 10,9 mld USD na zaspokojenie roszczeń osób u których środek chwastobójczy Roundup wywołał raka. Produkt na bazie glifosatu był przedmiotem około 125 000 procesów sądowych dotyczących jego rzekomo rakotwórczego działania.
M. Bustowski ocenia, że u nas droga dfo takiej świadomości jest daleka, zwłaszcza, gdy chodzi o decydentów.
- Nawet jeśli się przebadamy, to niczego to nie zmieni. Najważniejsze są zmiany w prawie, które uwolnią naszą żywność od szkodliwych substancji. Koniecznie trzeba powołać Agencję Bezpieczeństwa Żywności i przywrócić polskie normy sprzed 2004 r. – apeluje rolniczy działacz. – Ale o czym my mówimy, skoro Andrzej Duda, któremu w Jakuszycach wręczyłem petycje w tej sprawie, nawet nie wiedział co to jest roundap…
Komentarze (15)
Ludzie od 15 lat pis czy Po to jest straszne A gruba nas od 1945
W Magdalence zawarto Układ, że społeczeństwo podzielą na dwie strony. Jedni zagospodarują jedną strone a drudzy drugą. W ten sposób władza będzie cały czas w rękach ludzi Układu.
Nie do końca. Układ z SBecją zawarła jedna strona, czyli część "opozycji". Pozostała część opozycji(obecnie PIS) po prostu pozostała po swojej stronie.
chodzi o ten podział społeczeństwa, który później zaczął sie formować na konserwatystów - patriotów i na tęczowych idiotów, takich co chcą przyłączyć sie do UE, zlikwidować granice i ogólnie zaorać Polske. Gdy zorientowano sie, że społeczeństwo tak sie chce dzielić jedni zaczęli gadać o patriotyźmie a drudzy o lgbt. Jednak cały czas to ci sami ludzie z jednego Układu.
w praktyce ten trik jest bardzo skuteczny. Przed wyborami rzucają tematy aborcja,lgbt albo żydzi kontra żołnierze wyklęci. Społeczeństwo zaczyna szaleć i rzucać sie sobie do oczu. Wtedy partia A ogłasza, że jest za, partia B, że jest przeciw. Ludzie biegną do lokalów wyborczych i głosują mniej więcej po równo na A lub B. W rezultacie cały czas ten sam Układ jest przy władzy.
Skoro p.Andrzej Duda nie wiedział, to trzeba mu powiedzieć. Nie ma ludzi wszystko wiedzących.
Rolniczy Działaczu spytaj tczaszkowskiego co to Rounadap. Nie zdziw się jak usłyszysz że roundap to taka pozycja łóżkowa o kształcie półkola dwóch miłosników o tej samej płci...
A coś się tak zjeżył, wyznawco Dudy? Przecież Andrzej sam mówił, że cały czas się czegoś uczy, niech nauczy się i tego. Widocznie niewiele wie i umie ;)
W przypadku promieniowania było podobnie i co zrobił PiS? Podwyższył 10000000 krotnie normy. Teraz pewnie sie okaże, że takie ilości glifosatu są nieszkodliwe tylko normy zbyt rygorystyczne i trzeba je zmienić.
Rzepak do oleju rzepakowego jest suszony glifosatem. To tak pierwszy z brzegu. W jedzeniu jest tego gów.na pełno.
a co z azotanami w żarciu???? Czyżby już po temacie Busto? Czy srasz w gacie i uciąłeś temat, po pozwach dużych firm???? ŻAŁOSNY KABARECIARZ!!!!
może go koncerny zastraszyły. Koncerny w Polin robią co chcą. Pokupowały sobie ustawy, polityków i wprowadziły wyszczepianie noworodków na skale niespotykaną nigdzie w EU a nawet na świecie poza paroma afrykańskimi państewkami.
Zobaczcie co odkrył Wilk gdy zainteresował sie tematem. Masakra co wyrabiają w Polin koncerny farmaceutyczne
youtube.com/watch?v=eYl1gZfxAKc
To ten Pan od Glifosatu z Argentyny? Będą blokować Tory....dobre posunięcie. Oby tylko nie było koło niego zbyt wielu "śliskich" ludzi.
Powodzenia
..ale ciacha na tym zdjęciu
Skoro to jest środek chwastobójczy, to należy go stosować zgodnie z przeznaczeniem, czyli do niszczenia chwastów, a nie do dosuszania gryki. Wtedy nie będzie szkodliwy. Odszkodowanie winna płacić firma stosująca środek niezgodnie z przeznaczeniem, a nie producent. Z powodu jakiegoś debila, który nie potrafi, albo nie chce przeczytać instrukcji obsługi producent płaci odszkodowanie. Idiotyzm.