W repertuarze były słynne utwory z okresu międzywojennego oraz popularne przeboje i lubiane piosenki z całego świata. Gorąco oklaskiwano wokalistów, dr chirurgii Monikę Pfanhauser, doktorantkę z Politechniki Wrocławskiej Karolinę Kubas i jej ojca Sławomira Kubasa (grał na gitarze i skrzypcach). Zabrakło językoznawcy prof. Jan Miodka (nagrywał program telewizyjny), hematologa dziecięcego, senator, prof. Alicji Chybickiej (pilny zawodowy wyjazd do Szczecina) i chorego rektora Uniwersytetu Medycznego prof. Marka Ziętka. Kilku awizowanych wcześniej wykonawców zmogły grypa i jesienne przeziębienie. W zespole Macieja Sygita (piano i konferansjerka), grali Bogusław Tocicki (akordeon), Małgorzata Kowalczyk (flet), Robert Kamalski (saksofon tenorowy), Maciej Litwin (trąbka), Grzegorz Rymarczuk (puzon), Zbigniew Kamionka (gitara basoa i Andrzej Ilczyszyn (perkusja).
Dochód z koncertu zostanie przeznaczony na zakup niezbędnych mebli oraz sprzętu do rehabilitacji społecznej i zawodowej osób niepełnosprawnych, uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Polskim Towarzystwie Walki z Kalectwem, oddział terenowy w Jeleniej Górze.
- W naszej placówce dziennego pobytu od 1995 roku w rozmaitych zajęciach biorą udział osoby dotknięte schorzeniami somatycznymi, psychicznymi i umysłowymi - mówi kierownik Warsztatów Lucyna Szpak. - Pomagamy im zmienić dotychczasowy tryb życia, odkryć nowe pasje, talenty i zainteresowania, wyjść z izolacji domowej i społecznej, zwiększyć zakres samodzielności i wzmocnić wiarę we własne siły, poznać nowych ludzi, nawiązać kontakty i przyjaźnie. Zajęcia na Warsztatach Terapii przygotowują do szkolenia zawodowego lub podjęcia pracy.
- Organizatorzy koncertu z Rotary Clubu Jelenia Góra, dystrykt 2230, sprzedali wszystkie bilety po 50 złotych – cieszył się prezydent RC Zbigniew Formicki. - Dziękujemy za wrażliwość, otwarte serce i chęć wsparcia osób niepełnosprawnych.
Komentarze (7)
SUPER i dzięki
Fantastyczna sprawa! brawo!
Brawo dla Pana Prezydenta Zbyszka FORMICKIEGO i JEGO PIĘKNEJ małżonki
te koncerty stają się już tradycją jeleniogórskich Rotarian. Oby w przyszłości wszystkich :)
To jest bardzo dobry pomysł i piękna sprawa. Brawo!
brawa dla Pani Doktor, która mimo niedyspozycji głosowej pokazała klasę, odwagę i szacunek dla publicznosci. Gratuluję!
Fajnie się bogacze bawią całując sobie nawzajem pośladki. Na widowni pustki i pewnie pieniędzy też mało zerbane, ale szum w mediach jest. Proponuję, żeby każdy z tych panów z panem Sygitem na czele, z kilkudziecięciu tysięcy jakie zarabia miesięcznie odpalił na szczytny ceel po tysiaku. Pieniędzy więcej, szumu wokól siebie nie trzeba wtedy robić ani udawać, że się potrafi jakąś muzykę zaprezentować.