To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rajd Karkonoski zakończony

Fot. GULBIN

Łukasz Habaj z pilotem Piotrem Wosiem zwyciężyli w zakończony w niedzielę 30. Rajdzie Karkonoskim, który odbywał się w naszym regionie. Była to jedna z najbardziej widowiskowych i emocjonujących edycji tej imprezy w ostatnich latach.

Rajd Karkonoski był zarazem 2 rundą LOTOS Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Habaj i Woś, jadący Fordem Fiestą R5, okazali się o 26,1 sekund lepsi od Francuzów Bryana Bouffiera i pilota Thibaulta De La Haye (Ford Fiesta Proto), którzy zawody w klasyfikacji generalnej ukończyli na drugim miejscu. Bouffier to trzykrotny zwycięzca Rajdowych Mistrzostw Polski (wygrywał w latach 2007, 2008 i 2009). Trzecie miejsce na podium zajęła dwójka Grzegorz Grzyb i Robert Hundla (Ford Fiesta R5), którzy do Bouffiera i De La Haye stracili zaledwie sekundę.


Dzisiaj na trasie doszło do groźnej sytuacji: na szóstym odcinku specjalnym zapalił się Peugeot 208, prowadzony przez Radosława Typę. Kierowca i pilot Daniel Siatkowski zostali poparzeni. Rajdowiec opisał to zdarzenia na facebooku.


– (...) Podczas pokonywania bardzo szybkiej partii nasze auto zaczęło słabnąć – napisał R. Typa. – Po chwili poczułem też zapach paliwa i momentalnie podjąłem decyzję o zatrzymaniu samochodu. To trwało dosłownie kilka sekund, ale zauważyłem też, że Daniel ma pod nogami kałużę paliwa... wiedziałem, że sytuacja jest niesamowicie groźna... W momencie, gdy otworzyłem drzwi nastąpił wybuch. Poczuliśmy bardzo silne uderzenie (...), a ogień niestety dosięgnął mojej twarzy, która jest mocno poparzona... Dosłownie cudem wyskoczyliśmy z płonącej rajdówki. Daniel ma poparzone ręce, na szczęście nie ma innych obrażeń.


Obaj trafili do jeleniogórskiego szpitala i – jak podkreślił Radosław Typa – ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

DSC_7983.jpg
DSC_7994.jpg
DSC_8005.jpg
DSC_8016.jpg
DSC_8023.jpg
DSC_8035.jpg
DSC_8060.jpg
DSC_8072.jpg
DSC_8077.jpg
DSC_8108.jpg
DSC_8136.jpg
DSC_8138.jpg
DSC_8143.jpg
DSC_8163.jpg
DSC_8172.jpg
DSC_8201.jpg
DSC_8207.jpg
DSC_8212.jpg
DSC_8219.jpg
DSC_8226.jpg
DSC_8238.jpg
DSC_8249.jpg
DSC_8256.jpg
DSC_8261.jpg
DSC_8265.jpg
DSC_8267.jpg
DSC_8271.jpg
DSC_8276.jpg
DSC_8283.jpg
DSC_8286.jpg
DSC_8291.jpg
DSC_8297.jpg
DSC_8299.jpg
DSC_8307.jpg
DSC_8336.jpg
DSC_8357.jpg
DSC_8359.jpg
DSC_8375.jpg
DSC_8415.jpg
DSC_8443.jpg
DSC_8449.jpg
DSC_8457.jpg
DSC_8466.jpg
DSC_8480.jpg
DSC_8487.jpg
DSC_8492.jpg
DSC_8506.jpg
DSC_8517.jpg
DSC_8520.jpg
DSC_8527.jpg
DSC_8534p.jpg
DSC_8535.jpg
DSC_8540.jpg
DSC_8553.jpg
DSC_8564.jpg
DSC_8575.jpg
DSC_8588.jpg
DSC_8593.jpg
DSC_8596.jpg

Komentarze (5)

Pan ze zdjęcia 41 powinien mieć dożywotni zakaz akredytacji foto.
Nie dość, że to głupota, żeby dla zdjęcia tak ryzykować, to jeszcze daje innym zły przykład!

k****n, jakich bardzo dużo na rajdach. Ludzie w ogóle nie słuchają poleceń służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, a potem płacz że rajdy niebezpieczne.

Anoniol- rozumiem,ze pod latarniami też nie nalezy stać,zawsze któryś niedouczony szofer może zrzucić nam lampę na głowę,nalezy też przychodzić na trasę w azbestowym stroju,bo jakiś niedouczony mechanik czegoś nie dokręcił ? Jestem za jak największa liczbą imprez w tym smętnym regionie,ale na litość boską....odsiewajmy uczestników.