Blisko 200 zawodników reprezentujących 14 klubów z Dolnego Śląska i nie tylko wzięło udział w rozegranym kilka dni temu III Karkonoskim Pucharze Sprintu w pływaniu. Zawody zorganizował Klub Sportowy „Just Swim Jelenia Góra”.
Puchar przeprowadzony był w formule, spotykanej dotąd tylko na zawodach najwyższej rangi – w trzech blokach:
I blok – eliminacje we wszystkich konkurencjach dla kategorii A (r.ur. 2002 - 2003) oraz B (r.ur. 2004 – 2005),
II blok – wyścigi w konkurencjach 25 m. stylem dowolnym i 25 m. stylem grzbietowym dla kategorii młodszych C (r.ur. 2006 - 2007) oraz D (r.ur. 2008 - 2009),
III blok – finały, dekoracje, wyścigi sztafet oraz sprint australijski.
Wyścigi w dwóch starszych kategoriach wiekowych (A i B), rozegrano na dystansie 50 m. w czterech podstawowych stylach pływackich oraz 100 m. stylem zmiennym. Młodsi pływacy (kategorie wiekowe C i D) rywalizowali w konkurencjach 25 m. stylem dowolnym oraz 25 m. stylem grzbietowym. Dodatkową atrakcją były wyścigi sztafet 4 x 50 m. stylem dowolnym dziewcząt i chłopców. Najszybsi pływacy mogli się sprawdzić w ciekawym i widowiskowym, ale i męczącym wyścigu australijskim.
Zawody otworzył Naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu przy U.M. w Jeleniej Górze – Paweł Domagała. Witając wszystkich zawodników, kibiców, trenerów i sędziów – życzył emocji sportowych, poprawy rekordów życiowych oraz rywalizacji we wspaniałej atmosferze sportowej.
I faktycznie – sprawna organizacja i atmosfera stworzona na pływalni przez kibiców często „wywoływanych do tablicy” przez spikera Andrzeja Jaworskiego sprawiła, że zawodnicy osiągali bardzo dobre wyniki, a serie finałowe, wyścigi sztafet oraz wyścig australijski sprawnie przeplatane dekoracjami zwycięzców wciąż dostarczały i zawodnikom, i kibicom nie lada emocji.
– Jestem dumny, że zorganizowaliśmy zawody na takim wysokim poziomie organizacyjnym – mówi prezes klubu Szymon Kurowski, który pełnił rolę naczelnika zawodów. – Wiadomo, to już nie pierwsza impreza pływacka organizowana przez „Just Swim” ale stres był – bo to jednak pierwsza w tej formule. Przy tak sprawnym zespole organizacyjnym nie było mowy o pomyłce.
– Ważne, że całe widowisko przeprowadzone było sprawnie i co podkreślała większość trenerów, zawodników i sędziów udało się uniknąć znużenia i dłużyzn, cały czas coś się działo – mówi trener Marcin Binasiewicz.
– Najważniejsze, że był doceniony wysiłek zawodników – mówi Andrzej Jaworski pełniący rolę spikera zawodów. – Wiadomo: tych najlepszych przez medale, dyplomy, ale również nagrody rzeczowe, które zwycięzcy otrzymali dzięki sponsorom naszej imprezy.
Wręczono także nagrody pieniężne za klasyfikację „najlepszy zawodnik” i „najlepsza zawodniczka”: 500 zł za I miejsce, 300 zł za II miejsce i 150 zł za III miejsce.
Dodatkowym atutem była profesjonalna aparatura do automatycznego pomiaru czasów, obsługa informatyczna i w pełni profesjonalna obsada sędziowska pod przewodnictwem sędziego głównego zawodów Grzegorza Melki. Uzyskane w ten sposób wyniki są akceptowane przez wszystkie rankingi światowe. W klasyfikacji medalowej pierwsze miejsce zajął UKS SHARK Rudna, zdobywając 24 medale i tym samym Wielki Puchar Sprintu przeszedł w ich posiadanie. Na miejscu drugim uplasował się KS BALTI Bielawa z dorobkiem 11 medali, a miejsce III z tą samą ilością medali zajął KS Just Swim Jelenia Góra.
Wyniki zawodów oraz klasyfikacja generalna znajduje się na stronie: http://www.megatiming.pl/contest/2d1ee6b9-74f6-4cb9-9d57-ff1c98782d95
Komentarze (1)
Troche pokory Panie Organizatorze. W zawodach wzięło udział 161 zawodników - to nie około 200...Dziękujemy za usadowienie nas pod kolumną głośnikową , co z tego że wszyscy zawodnicy byli prezentowani jak był taki hałas że trzeba było uszy zatykać. Zawody przeciągały się i trwały dużo dłużej niż normalnie przy takiej ilości startujących. Najmłodsze dzieci musiały czekać 3 godziny do startu a potem jeszcze godzinę na wyniki -chociaz miały być online to sie nawet na bieżąco niezawsze się wyświetlały. Do tego tylko 3 dyplomy w konkurencji , to już na lidze jest po 6 rozdawanych no i te finały 3-4 osobowe przy prawie pustych trybunach to żenada a nie super organizacja...