Przystojniak okradał turystów

Bandyta na początku tygodnia zastraszył pracownicę jednego z pensjonatów. Zażądał od niej pieniędzy. Kobieta broniła się i to na tyle skutecznie, że chłopak uciekł. Pokrzywdzona wcześniej sama wpuściła go do pensjonatu. Myślała bowiem, że to oczekiwany przez nią gość.

Powiadomieni policjanci szybko rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Ustalili także, że ma on na koncie szereg włamań do innych pensjonatów na terenie Karpacza. - Posiadaliśmy skąpe informacje na temat jego wyglądu. Kobieta i inni pokrzywdzeni mówili tylko, że był młody, czysty i przystojny – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

To jednak wystarczyło, by wytypować sprawcę. Policjanci próbowali go zatrzymać, ale mężczyzna zapadł się pod ziemię. Nie dawał śladów życia, nie odbierał telefonu komórkowego. W końcu wpadł w zasadzkę zastawioną przez funkcjonariuszy.

Jak się okazało, to 19-latek z Karpacza. Kradł dokumenty, pieniądze i inne wartościowe przedmioty. Zwykle wykorzystywał okazję i wchodził do pomieszczeń przez otwarte okna lub balkony.

Numer z nożem zdarzył mu się pierwszy raz, jednak to właśnie za niego grozi mu najsurowsza kara. Odpowie za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz za kradzieże, za co grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 3 lata. Został osadzony w policyjnym areszcie.