– Nie ukrywam , że wiodącą dyscypliną sportu będzie najbliższa mi z racji mojego drugiego zawodu koszykówka. Chciałbym tu podkreślić , że już dziś grupa licząca ponad 25 dzieci to zarówno chłopcy jak i dziewczynki. Mimo , iż pracuję na co dzień w KS Wichoś także męska koszykówka jest mi bliska, stąd taki pomysł – podkreśla prowadzący dwa razy w tygodniu zajęcia Rafał Sroka.
Ważne jest, by selekcja i nabór dzieci odbywały się dużo wcześniej. Zajęcia SA jednak także skierowane do rodziców i dzieci , którzy nie są określeni co do profilu klas, jakie wybiorą ich pociechy. – Dla mnie najważniejsze , że dzieci poznają zarówno przepisy gry w koszykówkę jak i innych dyscyplin sportu tj. unihokej , siatkówka – mówi R. Sroka. – Oprócz licznych działań sportowych prowadzonych w SP nr 11 staramy się nie zapominać o dzieciach z rocznika 2004 a w niektórych przypadkach także młodszych. Tego typu zajęcia są odpowiednim miejscem dla rozwoju dzieci w wymarzonych dyscyplinach sportowych i jako osoba prowadząca zajecia wierzę , że przyniosą one wymierny efekt.
Grupa blisko 15 chłopców i takiej samej ilości dziewcząt jest dobrym początkiem do dalszych działań a przewidziane będą wyjazdy na mecze, turnieje i różnego rodzaju imprezy organizowane w Jeleniej Górze i nie tylko.
– W dalszym ciągu lista jest otwarta i bardzo serdecznie zapraszam do udziału i zapisów. Krótko mówiąc, wystarczy przyjść. Zajęcia prowadzone całkowicie nieodpłatnie i społecznie są nieobowiązkowe i nie obligujące do systematycznej obecności – kończy prowadzący zajęcia w SP nr 11 Rafał Sroka.
Zajęcia odbywają się w Hali Sportowej SP nr 11 w Jeleniej Górze w roku szkolnym 2013/2014 (mała sala gimnastyczna ) w następujące dni : wtorek 15.30 – 17.00, sobota 9.00 – 10.30.
Komentarze (1)
Szanowni rodzice, nie zgadzajcie się na to by wasze dziecko zostało zapisane do takiej klasy! 10 godzin wf i więcej niż 20 dzieci w klasie to porażka. Nie mają kiedy odrabiać lekcji, kończą nieraz po 9 lekcjach. Nie ma jak ułożyć im planu, klasy są przeładowane,po treningach i zawodach nie mają czasu i siły na naukę. Selekcja prowadzi do rozbicia dotychczasowych kla, i tam gdzie powstaje klasa sportowa, powstają dziwne zbiorowiska: albo sami chłopcy lub dziewczęta, albo zespół silny a drugi bardzo słaby pod względem nauki, albo bardzo trudny pod względem zdyscyplinowania.Czasem doprowadza to do ograniczenia liczby klas. Np. w jednej ze szkół postały dwie (po ok. 27 dzieci) z dotychczasowych trzech. Skutek jest taki, że brakuje pracy dla nauczycieli, a w klasach tak przeładowanych uczy się strasznie źle(jak tu poświęcić chociaż chwilę uwagi każdemu dziecku?) NIE MA ŻADNYCH KORZYŚCI. Jeśli władze oświatowe chcą inwestować w sport wśród dzieci i kształcić sportowców, to nie tędy droga. Tylko dobrze sfinansowane zajęcia pozalekcyjne przyniosą pozytywne skutki.