Anna H., pracownica zgorzeleckiego oddziału BPS SA, trafiła do aresztu. Urzędniczka bankowa jest podejrzana o przywłaszczenie około 4 milionów złotych. Gdy afera wyszła na jaw wiosną br, kobieta przyznała się do winy i wyraziła wolę zwrotu zagarniętych pieniędzy. Pozostawała na wolności, podczas gdy śledztwo toczyło się dalej.
Rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania Początkowo kwotę zagarniętych kwot szacowano na ok. 1 milion złotych. Jednak dokładna analiza dokumentów i toczące się postępowanie wykazały, że kwota przekrętu sięga… ponad 4 milonów zł. Decyzją sądu Anna H. trafiła do aresztu, gdzie będzie oczekiwać na rozprawę. Kobieta wyłudzała pieniądze od klientów, zakładając im specjalne konta. Korzystając z naiwności właścicieli operowała później wpłatami, przelewając je na inne konta wedle własnego uznania.
(mat)
Komentarze (2)
ciekawe w którym areszcie siedzi GRUBA - to jej wyśle paczkę z niemieckimi przysmakami i kiełbasą od steiniego!!!!!!!!!