W jednym z magazynów hurtowni zapaliły się zgromadzone tam paliwa, oleje, opony i sprzęt motoryzacyjny. Ogień dostrzegli pracownicy firmy. Początkowo sami próbowali uporać się z żywiołem. Ale było już stanowczo za późno. – Zużyli do tego m.in. dwie sześciokilowe gaśnice, a i tak nie przyniosło to żadnego skutku. Wezwali, więc pomoc – dodaje rzecznik.
Ogień był tak potężny, że spalił cały bok zaparkowanego nieopodal bmv. Nikomu nic się nie stało. Wkrótce zdjęcia.
Komentarze (2)
Rzecznik taki z rzeki???
Czyli taki z bobera ? czy BOBRU?