- Uprzejmie proszę o wzięcie pod uwagę niezliczonych głosów mieszkańców województwa dolnośląskiego oraz opinii Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych – napisała Marzena Machałek w interpelacji do Ministra Transportu Sławomira Nowaka. Podpisał się pod nią także poseł PiS-u Adam Lipiński.
Chodzi o pociąg relacji Warszawa Wschodnia – Wrocław Główny. Posłanka chciałaby, aby pociąg jeździł do Jeleniej Góry, ale przez Legnicę i Węgliniec.
Jak podaje, w nowym rozkładzie nie ma takiego połączenia. - Linia kolejowa na odcinku Węgliniec- Legnica – Wrocław została niedawno wyremontowana, kosztem 2,5 mld zł. Obecnie na linii tej nie jeździ żaden dalekobieżny pociąg i nie jest ona w pełni wykorzystana – podaje M. Machałek. - - Spółka Przewozy Regionalne zlikwidowała ostatni dalekobieżny pociąg kategorii InterRegio relacji Bolesławiec – Przemyśl.
Z kolei pociąg Wawel spółki Intercity, relacji Kraków – Hamburg Altona, zdaniem posłanki nie spełnia oczekiwań pasażerów, ze względu na wysoką cenę biletu i konieczność wcześniejszej rezerwacji miejsc.
Posłanka zaapelowała do ministra, by uwzględnił żądane połączenie w nowym rozkładzie jazdy, który wejdzie w życie 1 czerwca. Czy tak będzie? Czas pokaże.
Komentarze (5)
A może tak zrobić pociąg do Szczecina przez Rzeszów a co tam niech się buja ze dwa dnie yyyyy
Pomóżcie Starej Kamienicy.W Sudetach australijczycy chcą otworzyć kopalnię uranu metodą wpompowania pod ziemię milionów litrów kwasu siarkowego co infiltrując skazi złoża WODY na ogromnym obszarze - dotyczy Cieplic, Jeleniej Górzy i ogromnego obszaru Sudetów tak już się stało w Turyngii w Czechach,Kazachstanie i wszędzie tam gdzie stosowano tą metodę.Mała Gmina i jej protest nie wystarczy.Pomóżcie !!! Jeżeli tego nie zrobicie to życzę zdrowia Jeleniogórzanom. Metoda ługowania in situ, którą chcą wydobywać australijczycy na zawsze zniszczy zasoby naszej wody pitnej - to sabotaż!!!!
Nie będzie rozwoju turystycznego regionu bez komunikacji!!!
Nie mamy połączenia z: Warszawą, Pragą, Berlinem - trzema stolicami z potencjałem kilkunastu milionów ludzi!!! Dzisiaj Jelenia Góra nie ma z żadnym z tych miast połączenia.
Połączenia z z Poznaniem, Szczecinem, Zieloną Górą, to też raczej przypadek niż przemyślany system komunikacyjny.
Jeżeli władze Jeleniej Góry, Karpacza, Szklarskiej Poręby i Świeradowa nie zjednoczą wysiłków w celu rozwoju sieci komunikacyjnej to gadanie o rozwoju turystyki można w d... wsadzić.
Kto chce to dojedzie wszędzie to po pierwsze. Po drugie połowa pensjonatów stoi pusta, a więc szału i tak w ferie czy wakacje nie ma. Po trzecie niech walczy raczej o podział Polski na góra dwa terminy ferii zimowych. I tylko w lutym. Dlaczego ?
1. Dwa tygodnie po przerwie świątecznej mało kogo stać na kolejne wczasy.
2. Zbyt duża miejsc hotelowych w Karpaczu, Szklarskiej i Świeradowie powoduje drastyczny spadek cen poniżej zdrowego rozsądku i ekonomii.
3. Turysta dałby i tak więcej minimum 50 zł za nocleg, ale system powoduje, że nie musi.
4. Zły kalendarz roku szkolnego powoduje tak naprawdę upadek taniej bazy noclegowej.
5. Miasta turystyczne nie są w stanie zapewnić atrakcyjnych imprez przez 1,5 miesiąca w zimie.
6. W starym systemie gdy cała Polska miała ferie w jednym terminie, wszyscy zarobili, a turysta nie narzekał na nudy.
7. Miesiąc ferii zimowych z podziałem Polski na dwie strefy wystarczy. I tak połowa Polaków wyleci za granicę do ciepłych krajów. 10 lat temu tego nie było.
8. Zatem dla kogo te pociągi to nie wiem, skoro i tak pociągiem pod lotnisko nie podjedzie się.