To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Porażki BKS Bobrzanie i Olimpii

Porażki BKS Bobrzanie i Olimpii

W ostatniej w tym roku serii spotkań w IV lidze po serii niepowodzeń przełamały się Karkonosze Jelenia Góra. Przegrał z kolei BKS Bobrzanie i Olimpia.

Kamiennogórzanie w Pietrzykowicach przegrali mecz o przysłowiowe 6 punktów. W 10. min Reszka wykorzystał błąd Pietrzykowskiego, wpadł z piłką w pole karne i z 8 m strzelił nie do obrony. Po 30. min meczu do głosu zaczęli dochodzić goście. W 35. min powinien być remis, ale G. Kraszewski w znakomitej sytuacji strzelił zbyt słabo i Niedomagała zdołał odbić piłkę. W odpowiedzi w 55. min Okoń przegrał pojedynek sam na sam z Powiertowskim. W kolejnej dogodnej sytuacji w 77. min Ł. Kraszewski z ostrego kąta trafił futbolówką w słupek. Wynik na 2:0 dla Pumy minutę później ustalił Musiałowski, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul Mazura na Okoniu.

OLIMPIA: Powiertowski - Mazur, Kuk, Pietrzykowski, Wojciechowski, Kwaśniewski, Wilk (80 Ciuba), Ł. Kraszewski, G. Kraszewski, Bieńkowski, Golasiński.

Na własne życzenie

– Straciliśmy bramki w kuriozalnych okolicznościach – smucił się Henryk Szewc, kierownik drużyny BKS Bobrzanie po wyjazdowym meczu z Górnikiem Wałbrzych. W doliczonym czasie pierwszej połowy piłka po strzale Morawskiego trafiła w klatkę piersiową nie naciskanego przez rywala Szymańskiego i wpadła do siatki. Wynik meczu ustalił… rozgrywający dobry mecz Krzywonos. Stało się to w 56. min gdy zmienił kierunek lotu piłki po uderzeniu z rzutu wolnego Konarskiego. – Mimo porażki cieszymy się z dobrej końcówki rundy, mając w pamięci dramatyczny początek sezonu – powiedział po meczu Henryk Szewc.

O meczu Karkonoszy piszemy w osobnym artykule.

Tabela jesieni