W projekcie uchwały mowa jest o zamiarze połączenia obu instytucji i utworzeniu jednej pod nazwą Muzeum Miejskie w Jeleniej Górze.
Działać sprawniej i efektywniej
W uzasadnieniu podaje się, że między innymi usprawni to działanie obu instytucji, zwiększy efektywność i zasięg ich oddziaływania. Nie ma jednak ani słowa o konkretnych pieniądzach, choć wiadomo, że to konieczność szukania oszczędności sprawiła, iż prezydent miasta Jerzy Łużniak powrócił do pomysłu łączenia miejskich instytucji kultury.
W Jeleniej Górze jest ich dziesięć. Mają do dyspozycji zbyt mało pieniędzy, by myśleć o rozwoju i nowych przedsięwzięciach. Zamknięcie z powodu pandemii na pond pół roku teatrów, muzeów i domów kultury dodatkowo pogłębiło zapaść finansową.
Połączenie wzmocni instytucje
- Nie stanie się nic strasznego. To nie będzie koniec świata – uspokaja Gabriela Zawiła, przewodnicząca komisji kultury jeleniogórskiej rady miasta. Jej zdaniem połączenie placówek tylko je wzmocni i wyjdzie im na dobre. Jak tłumaczy, Muzeum Miejskie Dom Gerharta Hauptmanna oraz Muzeum Przyrodnicze zachowają swoją odrębność, nie zmienią się ich specjalizacje, zachowają ciągłość badań naukowych. Po połączeniu sytuacja będzie podobna do tej w Muzeum Karkonoskim, które główną siedzibę i dyrekcję ma w Jeleniej Górze, zaś w terenie kilka oddziałów z kierownikami.
Prezydent Jeleniej Góry podkreśla w wywiadach, że muzea zostaną połączone wyłącznie w sensie administracyjnym. Ma to dać samorządowi około 300 tysięcy zł rocznie oszczędności. Jerzy Łużniak deklaruje, że te pieniądze zostaną w kulturze.
Bez rozmów i wyliczeń
Innego zdania są Janusz Skowroński, dyrektor Muzeum Dom Gerharta Hauptmanna i Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego. - Według nas połączenie naszych instytucji nie ma żadnych podstaw merytorycznych ani finansowych i nie daje, wbrew twierdzeniom pomysłodawców żadnych istotnych oszczędności. Tworzenie na tej bazie efemerydy w postaci Muzeum Miejskiego w Jeleniej Górze nie spowoduje zmniejszenia, ale zwiększenie kosztów. Jedynym efektem będą wyłącznie szkody dla muzealnictwa i kultury całego regionu. Prosimy o pochylenie się nad tą sprawą bowiem skutki jakie wywoła będą nieodwracalne i od początku wywołają głęboki społeczny negatywny sprzeciw - napisał w liście otwartym do radnych Stanisław Firszt.
Janusz Skowroński jest zniesmaczony podejmowaniem decyzji bez rozmów i konsultacji z zainteresowanymi. Nie zaproszono dyrektorów placówek na posiedzenie komisji kultury, radni nie pofatygowali się także do muzeum.
- Ściągnąłem z urlopu z Chorwacji księgową i przeliczam wykonanie budżetu – mówi dyrektor Muzeum Dom Gerharta Hauptmanna. Podkreśla, że ubiegły rok miał bez strat i właściwie to spodziewałby się pochwały za to od prezydenta miasta, a nie pomysłu połączenia z inną placówką. Nie ma w projekcie uchwały ani słowa o tym, jak miałaby funkcjonować nowa placówka. Jak to ma być? „Noblista wśród motyli? - pyta sarkastycznie Skowroński.
Szefowie muzeów są zgodni: Realizacja uchwały przyniesie dodatkowe koszty, a nie oszczędności. Nie ma też mowy, ich zdaniem, o wymianie doświadczeń czy korzystaniu z pracowników merytorycznych, bo specjalizacje placówek są absolutnie różne.
Protesty płyną z różnych stron
Hubert Papaj, radny jeleniogórski i prezes Karkonoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego przypomina, że gdyby uchwała weszła w życie, traci sens projekt powołania Dolnośląskiego Muzeum Literatury im. Gerharta Hauptmanna. Projekt zrodził się w Urzędzie Marszałkowskim we Wrocławiu i zakładał utworzenie centrum literacko - kulturalnego w Karkonoszach na bazie muzeum w Jagniątkowie i oddziału Muzeum Karkonoskiego - Muzeum Carla i Gerharta Hauptmannów w Szklarskiej Porębie.
Do jeleniogórskiego samorządu płyną protesty przeciwko połączeniu placówek od organizacji społecznych, muzealników i naukowców.
„Nie wolno nam "rozmyć" tej wyjątkowej pozycji Muzeum Gerharta Hauptmanna, chluby miasta Jeleniej Góry. Jakże więc myśleć o połączeniu dwóch całkowicie różnych w profilu placówek muzealnych? To nieporozumienie, o którym należy jak najszybciej zapomnieć. Stąd mój zdecydowany protest. Ta decyzja odbije się bardzo negatywnie w całym naukowym i literackim świecie i to nie tylko w Polsce. Ucierpi na tym wizerunek miasta Jeleniej Góry oraz pozycja naszego kraju. Nie chciałbym, aby doprowadziło to do jakiegokolwiek skandalu międzynarodowego, szeroko komentowanego w obu krajach. A tak stać się może. Pozycja Muzeum Miejskiego "Dom Gerharta Hauptmanna" w Jeleniej Górze - Jagniątkowie jest wyjątkowa, jakże ważna jest jego samodzielność tematyczna. Wielkie nazwisko Patrona - Gerharta Hauptmanna nie może zostać postawione w kontekście całkowicie odmiennego w swym charakterze innego muzeum. To wielkie - powtarzam - nieporozumienie o którym jak najszybciej należy zapomnieć i z którego realizacji się wycofać” - napisał w liście otwartym skierowanym do jeleniogórskich radnych prof. dr hab. Krzysztof A. Kuczyński z Uniwersytetu Łódzkiego, kierownik Katedry Badań Niemcoznawczych.
- Uchwała jest intencyjna. Mówi o zamiarze połączenia muzeów. Więc może nie wszystko stracone? Mam nadzieje, że radni wsłuchają się w nasze argumenty – mówi Janusz Skowroński.
Sesja rozpocznie się dzisiaj o godz. 9.00. Będzie prowadzona w trybie on- line.
Komentarze (18)
Prezydentt niech połączy spółki miejskie w jedną oraz referaty departamenty,wydziały w UM a najlepiej niech większosc z tych ostatnich przeniesie do internetuu .To da dopiero oszczędności a nie szukanie ich tam gdzie nie ma lub są pozorne.
a na c**j w tym kraju placowki kulturalne? dla kogo? przeciez ten narod to w wiekszosci niepismienna holota.
Ale trza próbować tąże hałastrę ukulturalnić.Zacząć od dzieciątek i młodzieży. Być może "mocno dorośli" są straceni
Inaczej będzie jeszcze gorzej
nie licz na obecny rzad. niepismienna holota to ich baza.
Proszę o podanie ilości zwiedzających te placówki w skali roku to chyba wojna o stołki
Sam dom hauptmana to proniemiecka instytucja, można ją połączyć nawet z MPGiK.
...no to chłopie księgowa powinna ścignąć pracodawcę o zwrot kosztów zmarnowanego urlopu...
Przypomnę: Podczas wojny premierowi Churchillowi przyniesiono projekt budżetu Zjednoczonego Królestwa. Zauważył w nim obcięcie budżetu na kulturę i usłyszał od swoich doradców, że oszczędności są konieczne, bo przecież jest wojna i wszelkie możliwe środki powinny zostać przekazane do Ministerstwa Obrony, a Kultura.... cóż... może poczekać. Churchill się wściekł i zapytał: "Skoro tak, to po cholerę my mamy wygrać tę wojnę?" - - - Otóż, jeśli ktoś uważa, że należy szukać oszczędności kosztem kultury, powinien poczytać niektóre komentarze pod tym postem. Czy coś się rozjaśniło?
Pan Papaj pisze, że jakieś pomysły padały w urzędzie marszałkowskim co do muzeum Hauptmanna. Było to podobno kilka lat temu! I co? Co oprócz gadania tzw. "bezpartyjni" wcześniej w wielu partiach zrobili? Teraz nagle przypomniano sobie że mieli pomysły!?!? Dla mnie ci bezpartyjni to mistrzowie działań pozornych!
A Kazimierz P. co takiego zrobił dla miasta? Ciągłe gadulstwo, mędrkowanie, pouczanie, a robotny to nigdy nie był.
To był Churchill w Anglii, my jesteśmy tu. Różnice widać. No i jeszcze trzeba by umieć czytać ze zrozumieniem, a w przypadku naszych decydentów, to nawet dwa razy powoli nie wystarczy. A co do poziomu komentatorów, wystarczy wpis Janusza z bloku - dno.
Kazimierz P. i jemu podobni to miejscowi mędrcy Syjonu.Od lat zatruwają umysły mieszkańców naszego miasta , a sami sobą nic nie reprezentują. Umilknijcie wreszcie emeryci poprzedniej epoki !
Kazimierz P. i jego durne wywody, na Facebooku już dziada zablokowałem to tutaj mi wyłazi ze śmietnika.
Połączono muzea aby powołać nowego nad-dyrektora (może panią Gabrysię). Proponuję w ramach oszczędności połączyć urząd miasta z mpgk - robią to samo, stanowiska się dublują. Będzie taniej i lepiej. p.s. Zwolnić przydenta i zostawić prezesa MPGK - boponoć on rządzi w u.m.
Szukanie oszczędności na poziomie setnych promila budżetu miasta zakrawa na śmieszność! Czas poświęcany przez różnych "fachowców" więcej kosztuje niż ewentualne efekty ekonomiczne!
Niesmak budzi głosowanie radnych KO, jednogłośnie niczym stado baranów prowadzone na rzeź! No tak to nie ich dotyczy, to parę osób z muzeów nie prześpi nocy...Obecna władza lubi gnębić maluczkich, sama nie potrafi niczego wykreować...Pochwalcie się wzrostem przychodów, a nie krakowskim cięciem kosztów!
Mnie i tak najbardziej bawi pomysl na benefis Pana Firszta organizowany przez muzeum karkonoskie. Kolega koledze zrobi i będzie dobrze. Rozumiem, ze pieniądze pan marszałek dał na imprezę? :D
Wszystko odbywa się za pieniądze organizatora, a jest nim Towarzystwo Przyjaciół Jeleniej Góry. Pan Firszt jako pierwszy dyrektor z konkursu w Polsce wygrał tam konkurs na dyrektora dawno temu. I tyle sensacji w tej sprawie. W tamtym Muzeum zaczynał swoją Golgotę w tym niewdzięcznym Mieście. Teraz te same osoby "umilają" mu radosny benefis. I jak ci ludzie mogą patrzeć innym w oczy?
Biblotekarsko-muzealne rodzinki buszują w pieniążkach obywateli. Co z tego będzie? To co z OFE.