- Czekają na przyjazd biegłego z zakresu pożarnictwa – informuje nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy KMP Jelenia Góra. - On ma ustalić przyczynę powstania ognia. Do tego czasu nikt nie może tam wchodzić.
Wygląda na to, że jeszcze trochę poczekają, gdyż biegły przyjedzie dopiero jutro (wtorek) o godz. 9 rano. - Zwykle przyjeżdża zdecydowanie szybciej, jednak tym razem wyjechał na konferencję – tłumaczy Edyta Bagrowska.
Jak mówi, wizyta biegłego jest konieczna do stwierdzenia przyczyn pożaru. Prawdopodobnie był to samozapłon, jednak musi to stwierdzić fachowiec z uprawnieniami.
- To jest właśnie Polska – denerwuje się właściciel jednego z lokali na placu Ratuszowym. - Przecież policjanci mogliby stanąć np. na placu Ratuszowym. Przynajmniej byłoby bezpieczniej. My co weekend martwimy się, czy chuligani w nocy nie powybijają nam szyb. A tu się okazuje, że służby angażowane są do pilnowania jakiejś ruiny.
Tym bardziej, że to nie pierwszy pożar w opuszczonym ośrodku. Gdyby zliczyć koszty akcji strażaków, przyjazdy policji w to miejsce - lekką ręką wyszłoby, że ratowanie tego, co zostało po ośrodku pochłania kilkanaście tysięcy złotych rocznie.
Edyta Bagrowska przyznaje, że sytuacja rzeczywiście jest nietypowa. - Przepisy są takie, że do czasu zakończenia czynności policja musi zabezpieczyć miejsce – rozkłąda ręce. - Zakończyć nie możemy dopóki nie będzie biegłego. Możemy więc tylko czekać.
Komentarze (3)
OJ CO SIE DZIEJE W TEJ NASZEJ POLSCE ;(
Proponuję aby biegli w sprawach JG byli np ze Gdańska zawsze to będzie miał wytłumaczenie, dla czego nie ma go na miejscu zdarzenia w ten sam dzień :pinch: Polska - znasz li ten kraj " po co się spieszyć - przecież to idzie z Państwowej kasy " :pinch:
ile jeszcze musi byc zniszczone aby trafilo to na sprzedaz albo zostalo zagospodarowane przeciez jest prawny wlasciciel ktorego mozna ukarac za ten stan zeczy,i odebrac ten teren .Nie sadze zeby ktos z Jeleniej gory albo okolic nie chcial zagospodarowac tak piknego niegdys terenu ,albo zainwestowac pieniedzy w dzialalnosc ,tylko ze wlasciciel albo nie widzi problemu albo poprostu robi niezly interes na tym zniszczonym doszczetnie obiekcie ile jeszcze potrzeba czasu naszej wladzy aby calkowicie zajac sie ta sprawa , a moze to jest tez i wladzy interes zeby zniszczyc to do konica