To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Po linii pochyłej

Po linii pochyłej

Powoli opadają emocje związane z rozgrywkami klasy okręgowej. Rundę jesienną grające w kratkę Łużyce Lubań zakończyły na 7. miejscu. Postawa podopiecznych trenera Konrada Rutkiewicza pozostawiała wiele do życzenia zwłaszcza w meczach wyjazdowych.

Przed startem rozgrywek w klubie z Lubania w zdecydowanej większości ostrożnie wypowiadano się co do celów. Choć sam prezes klubu Jan Hofbauer stanowczo podkreślał walkę o miejsce w czołówce, to z drugiej strony rozsądek wiernzch fanów zespołu podpowiadał zupełnie coś innego. Trener Konrad Rutkiewicz na treningach w większości przypadków nie dysponował na treningach materiałem do pracy, a z miarę pokaźnego składu mógł jedynie skorzystać w czasie gier kontrolnych, w których Łużyce rywalizowały z mało wymagającymi rywalami. Jeśli już jednak trafiły na silniejszego przeciwnika, to mecz kończył się wysokim zwycięstwem rywali. Za najlepszy przykład może posłużyć potyczka z BKS Bobrzanie Bolesławiec, którą lubanianie sromotnie przegrali 1:5. To niezbyt dobrze rokowało na mecze o punkty. Tymczasem początek w wykonaniu Łużyc był całkiem obiecujący. Zespół zremisował z Twardym Świętoszów, pechowo przegrał 1:0 w Lwówku Śl. z Czarnymi, a następnie odniósł 3 wygrane z rzędu - z Gryfem Gryfów Śl., Nysą Zgorzelec i Piastem Zawidów. Jak się później okazało były to miłe złego początki.
Od tego momentu Łużyce wyraźnie obniżyły loty. O tym świadczyć mogą mecze wyjazdowe. Po jedynej wygranej w Zgorzelcu z Nysą 1:0 w 4. kolejce podopieczni Konrada Rutkiewicza ani razu nie potrafili zwyciężyć w kolejnych 5. meczach! Lubanianie wyjazdowe niepowodzenia po części odbili sobie spotkaniami na własnym terenie, zwyciężając GKS Raciborowice, Spartę Zebrzydowa i rewelację rozgrywek Włókniarza Mirsk 1:0.
Ostatecznie Łużyce zdobyły 22 punkty (bramki 25:19) i po jesieni plasują się w tabeli na odległym 7. miejscu, tracąc do lidera Twardego Świętoszów 16 punktów. Taki stan rzeczy nie zadowala kibiców, którzy w coraz mniejszym natężeniu odwiedzali stadion przy ulicy Ludowej. Trudno im się jednak dziwić. Mając w pamięci spotkania np. z Górnikiem Wałbrzych, MKS Oława czy Pogonią Oleśnica trudno im jest bowiem zadowolić się remisami, nikomu oczywiście nie ubliżając, przykładowo z Cosmosem Radzimów. Jakby tego było mało od kilku sezonów Łużyce zajmują coraz bardziej odległe miejsca - wcześniej w czwartej lidze, a teraz w klasie okręgowej.

Strzelcy bramek dla Łużyc

7 bramek - Krzysztof Mazur; 5 - Bartłomiej Panek; 3 - Dawid Szewc, Łukasz Misiurek, Sebastian Andruchów; 1 - Marcin Żyłkowski, Marcin Nir, Grzegorz Malinowski, Artur Gustafiak.

Jesień Łużyc

Łużyce - Twardy Świętoszów 1:1
Czarni Lwówek Śl. - Łużyce 1:0
Łużyce - Gryf Gryfów Śl. 5:0
Nysa Zgorzelec - Łużyce 0:1
Łużyce - Piast Zawidów 2:0
Orzeł Lubawka - Łużyce 2:1
Łużyce - Lotnik Jeżów Sudecki 1:3
Olimpia Kowary - Łużyce 4:3
Łużyce - GKS Raciborowice 2:1
Cosmos Radzimów - Łużyce 0:0
Łużyce - Sparta Zebrzydowa 5:3
Łużyce - Chrobry Nowogrodziec 0:1
Automatyka Bolesławiec - Łużyce 3:3
Łużyce - Pri Bazalt Włókniarz Mirsk 1:0
Granica Bogatynia - Łużyce 0:0