Młody mężczyzna okradał garaż mieszkańca Bolesławca na raty. Za pierwszym razem zabrał kosiarkę. Kiedy właściciel naprawił wyrwany zamek, sądząc, że jest mało prawdopodobne, aby doszło do drugiego włamania, złodziej wrócił. Po tygodniu ponownie sforsował drzwi kradnąc skuter. Łącznie skradzione przedmioty warte były około 2,5 tys. zł. Przez długi czas nie udawało się trafić na trop złodzieja. Po ponad roku działalnia operacyjne pozwoliły ustalic sprawce włamania i kradzieży. 23-latek był zaskoczony, ale przyznał się do winy. Skradzionych sprzętów odzyskać się już jednak nie udało. Złodziej wyjaśnił, że kosiarke i skuter porozkręcał, pociął i zaniósł na skup złomu. Otrzymał w ten sposób kilka procent wartości kosiarki i skutera. Wkrótce stanie przed sądem.
Komentarze (7)
Nie wierzę, że tyle czasu trwały czynności operacyjne, policja niestety umarza postępowanie dużo dużo szybciej.
Kiedy pojawią się liczniki na Sobieskiego koło Aniluxu?
Prawda. Tam jest bardzo niebezpiecznie przez tę kamerę.
Przecież tam licznik jest - liczy wszystkich, którzy przejeżdżają na żółtym i czerwonym.
"Dwa razy okradał 22-latek upatrzony garaż w jednym z budynków w Bolesławcu."
Czy dla autora artykułu to zdanie brzmi poprawnie?