– Tylko w lutym na 485 interwencji aż 125 to wyjazdy do pożarów traw – mówi starszy kapitan Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. Widać więc, że jest to duży procent.
Niestety, liczba pożarów wciąż bardzo szybko rośnie. Tylko w ubiegłym tygodniu w ciągu 5 dni roboczych było ponad 50 wyjazdów. Codziennie jest od kilku do kilkunastu zgłoszeń. Wczoraj na przykład, strażacy wyjeżdżali do palącej się trawy przy Krzyżu Milenijnym.
Wypalanie traw jest szkodliwe dla środowiska, pisaliśmy o tym wielokrotnie. Sprawcom podpaleń łąk grożą grzywny.
Miasto informuje, że w przypadku wypalenia resztek roślinności na tych polach, na które rolnicy pobierają dopłaty unijne, wypłaty tych środków mogą być wstrzymane. I nie ma większego znaczenia, czy ogień podłożył właściciel pola, czy jest to wykroczenie osoby postronnej. Obowiązkiem właściciela jest zadbanie o swoją własność, a natychmiastowe poinformowanie policji, jeśli stwierdzi fakt podłożenia ogania i wypalenia traw przez nieznanego mu sprawcę. W Jeleniej Górze i w powiecie zgłoszonych jest ok. 1.600 osób, będących właścicielami gruntów, na które pobierają dopłaty.
Komentarze (12)
Najdziwniejsze jest to ,że do niektórych łąk strażacy wyjeżdżają kilka razy.Jak chłop postanowi coś zrobić to żadna Straż Pożarna go nie powstrzyma. Ledwo strażacy odjadą on robi swoje. Żeby takiego podpalacza ukarać trzeba go złapać na gorącym uczynku jak podpala,w przeciwnym razie zawsze powie ,że ktoś mu podpalił.
niech państwo przestanie płacić za akcje ochotnikom i problem się skończy w 99 procentach i mi tu bez skomlania że to tylko u mnie w jednostce .
Jesteś jakiś nie teges? Masz jakieś problemy? Wiem nie przyjęli cię do straży bo jesteś cienias i na początek testów sprawnościowych nie zdałeś i stąd te bzdety ciągłe wypisujesz.
Prawdziwy beton z Ciebie. Znasz tylko tą regułkę którą wypisujesz pod każdym podobnym artykułem. Zal takich jak Ty.
Prawdziwy baton z Ciebie. Znasz tylko tą regułkę którą wypisujesz pod każdym podobnym artykułem. Zal takich jak Ty.
obciazyc kara wysoka tego ,czyja łąka lub pole sie pali to wtedy beda pilnowac by sie nie palilo, bo watpie by ktos z innego terenu przyjechal podpalic - to musi byc robota tego komu nie chcialo sie jesienia uporzadkowac terenu a tu juz wiosna i trza w pole wyjsc , wiec najwygodniej podpalic by oczyscic z suchych pozostalosci
taa.. bo w taką suszę jak teraz mamy, rolnik ma siedzieć cały dzień pilnować żeby mu ktoś kiepa na łąkę/pole przypadkiem nie rzucił. a jak ma jeszcze kilka tych pól w różnych miejscach. koło mnie ostatnio palił się teren nie należący do nikogo (czyli pewnie do miasta), a akurat to miejsce nie nadaje się by zrobić z niego chociażby pastwisko.
wyobraź sobie k****nie że ochotnicy działają podczas pożaru tak samo jak PSP zostawiają rodziny i sprawy osobiste ażeby pomóc w nieszczęściu i oby tobie nie przyszło dziękować ochotnikom za okazaną pomoc
co prawda boli i bez obraznia ćwoku jj
czyzby baton uderzyl w stol i nozyczki sie odezwaly
U mnie w jednostce od kilku lat nie jest wypłacany ekwiwalent za akcje i wcale nie zmniejszyła się ilość wyjazdów, lecz zmniejszyła się ilość strażaków, którzy chcą brać udział w akcjach bezpłatnie. Co nie zmienia faktu, ze w niektórych jednostkach działa się w ten sposób, który opisał "Baton". Są to tzw. Zakały jak w każdym środowisku i powinno się ich eliminować i solidnie karać. W końcu każdy wyjazd OSP czy PSP to pieniądze nas wszystkich i powinno się robić wszystko aby było ich jak najmniej.
Ochotnicza Straż Pożarna - to jest przyczyna tych pożarów. Podpaleń dokonują sami strażacy. Policja NIGDY nie prowadzi śledztwa w takich sprawach. Ale i tak jest nieźle bo jeszcze kilka lat temu Ci sami ludzie podpalali pustostany na obrzeżach miasta, widać że trochę zmądrzeli.
Te pożary są zazwyczaj "bezpieczne", fachowcy je projektują.
Rozwiązanie problemu jest proste. Należy tak przygotować przepisy aby strażacy z OSP, gdy nie ma pożarów mieli dużo akcji treningowych, płatnych tak jak wyjazdy do pożarów. Wbrew temu co myślicie nie kosztuje to wcale dużo. Wystarczy zwolnić 2-3 zbędnych "specjalistów" z ratusza i ta kasa wystarczy. A dobrze wyszkoleni ochotnicy naprawdę się przydadzą mieszkańcom.