Pieńscy radni mieli przegłosować w miniony piątek wygaśnięcie mandatu radnego Listwana. I przegłosowali - jednogłośnie wypowiedzieli się przeciwko wygaszeniu mandatu, w związku z czym Zygmunt Listwan wciąż jest radnym, wbrew opinii wojewody.
- Rada stanęła za mną murem i jestem za to wdzięczny moim kolegom, ale sytuacja rzeczywiście jest dość dziwna – przyznaje radny. – W tej sytuacji będę zdany na orzeczenie sądu administracyjnego.
Wątpliwości dotyczące Z. Listwana pojawiły się dość nieoczekiwanie w połowie kadencji; po tym, jak przewodniczący rady gminy, Stanisław Słobodzian i radny Listwan poróżnili się ze sobą. Przewodniczący zwrócił się do nadzoru wojewódzkiego z pytaniem o to, czy radny Listwan, będący jednocześnie dyrektorem Banku Spółdzielczego w Pieńsku, ma prawo łączyć obydwie funkcje. Wojewoda uznał, że stan ten narusza prawo. Problem w tym, że Zygmunt Listwan jest radnym czwartej kadencji, a funkcję dyrektora banku sprawuje od lat 20, i nikt do tej pory nie widział żadnej niezgodności w takim układzie.
(mat)
Komentarze (3)
Sprawa radnego Listwana zainteresowała mnie po pierwszym głosowaniu, pdczas którego radni jednogłośnie głosowali przeciw wygaśnięciu mandadu radnego. Po dwóch miesiacach odbyło się kolejne głosowanie i sytuacja się powtórzyła. Osobiście nie jestem bardzo zaskoczony postawą radnych w Pieńsku, ponieważ od zawsze w Pieńsku była zgrana paczka, która wszystkie uchwały przegłosowuje jakby pod dyktando. Gdyby sytuacja ta miała miejsce w poprzednich dwóch kadencjach, aż tak bardzo nie byłbym zaskoczony, ponieważ większośc radnych była wówczas związana z burmistrzem, i to nie wcale niekoniecznie po przez kasę zapomogowo-pożyczkową. Obecny, mimo tego, że mocno odnowiony skład osobowy RM postępuje podobnie, co mnie zastanawia, ponieważ nie widać, aby uczestniczyli oni w podziale łupów, jak miało to miejsce w poprzednich kadencjach. Wyglada na to, że jest tu duży wpływ osób pozostałych z minionej kadencji, mi. doświadczonego radnego Listwana, który wie - co i jak ? W całej, tej bardzo dziwnej sytuacji zastanawia jedno - jak skonstruowane jest w tym kraju prawo, które pozwala na takie manipulacje, zresztą nie tylko w zakresie odwołania radnego. Po obejrzeniu ostatniego programu pana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" już nie jestem niczym zaskoczony, zresztą drogę cierniową, związaną z tzw. - spółdzielczością mieszkaniową, jaka prezentowana była w tym, oraz innych programach, przeszedłem osobiście. Nie są mi także obce mechanizmy, jakie działają w policji, prokuraturze, oraz rzekomo - niezawisłym sądzie ?
..Znowu MEZCZYZNA !.
Gmina Pieńsk jest w komfortowej sytuacji. Jeśli konflikt z polskim urzędem będzie się nasilał - zawsze mogą dołączyć się do Niemiec.