To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pił denaturat i znęcał się nad matką

Prawdziwą gehennę przeżyła 80-letnia jeleniogórzanka a zgotował ją jej własny syn. Mężczyzna od dłuższego czasu pił co popadnie i wszczynał awantury, bił kobietę, groził, że ją zabije. Teraz jemu grozi do 5 lat więzienia.

61-latek oficjalnie nie jest zameldowany nigdzie. Jego żona rozeszła się z nim, bo pił na umór. Spożywał różnego rodzaju trunki, nie gardził nawet denaturatem.

Mężczyzna wrócił więc do mamy i zgotował jej prawdziwy horror. Pił co popadnie, a kiedy starsza kobieta zwróciła mu uwagę, z byle powodu wszczynał awantury. Szarpał matkę, popychał ją, rzucał się do bicia. Ponadto straszył, że obleje ją denaturatem i podpali.

- Kobieta choćby z racji na swój wiek była bezradna wobec syna – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Jak mówi, groźby były na tyle realne, że mężczyzna od jakiegoś czasu pił ten płyn codziennie, miał go więc stale pod ręką.

W końcu 80-latka o znęcaniu powiadomiła policję. Ta zatrzymała mężczyznę. - Próbował uciekać, ale funkcjonariusze zatrzymali go nieopodal domu – mówi nadkom. Bagrowska.

61-latek trafił do aresztu, ale tylko na chwilę. Grozi mu do 5 lat więzienia. Do czasu zakończenia sprawy został objęty dozorem policyjnym, ma też zakaz zbliżania się do matki i nakaz opuszczenia jej mieszkania. Ciekawe tylko, jak sąd zechce to wyegzekwować, skoro 61-latek nie ma dokąd pójść.