Koniec kryzysu PGE Turowa!
PGE Turów kryzys ma wyraźnie za sobą. Dowód? Zgorzelczanie rozbili we Włocławku Anwil 81:69! Już we wtorek od godz. 19 „czarno-zieloni” podejmują Polpharmę.
Podopieczni trenera Pawła Turkiewicza po dwóch zwycięstwach z rzędu do Włocławka jechali pełni optymizmu. Mecz dla gości rozpoczął się dobrze. Grali oni czujnie w obronie, zmuszając chociażby do straty Koszarka. Faul w ofensywie szybko popełnił też Pluta. Za sprawą skutecznych z dystansu Pluty, Boylana i Brkicia Anwil minimalnie jednak prowadził. W odpowiedzi trener Turkiewicz mocno rotował składem, a „czarno-zieloni” punkty zdobywali głównie spod kosza (w pierwszej kwarcie 7/12 za 2) w wyniku udanych zagrań Turka, Danielsa i Edneya. Gospodarze pierwszą kwartę wygrali 19:16, ale stracili Modricia, który doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana. Początek drugiej kwarty PGE Turów wygrał 7:0 i wyszedł na prowadzenie 23:19. To podrażniło włocławian, którzy szybko odpowiedzieli 3-punktowymi akcjami Pluty, Adamsa i Wołoszyna najpierw odwrócili wynik, a następnie odskoczyli od rywali na 17 oczek (42:25). W tym momencie meczu gracze Anwilu mieli na swoim koncie aż 9 skutecznych rzutów z dystansu na 12 oddanych prób! Skuteczność Anwilu podłamała gości, którzy kilka razy popełnili niewymuszone straty i do szatni schodzili przy prowadzeniu rywali 44:29. – Musimy się skoncentrować i po przerwie grać agresywniej w obronie. Nie możemy dopuszczać graczy obwodowych Anwilu do rzutów z czystych pozycji. Jeśli to zaskoczy, to także w ataku nasza postawa powinna wyglądać lepiej – powiedział w przerwie spotkania gracz PGE Turowa Marcin Stefański. – Patrząc na wcześniejsze spotkania uważam, że Anwil będzie budował przewagę – zaznaczył obserwujący spotkanie trener Polpharmy Mariusz Karol.
Tak się jednak nie stało. Po zmianie stron PGE Turów lepiej bronił i zaczął niwelować straty. Włocławianie zatracili skuteczność rzutową z dystansu, a przy próbach wchodzenia w strefę podkoszową popełniali straty. W ataku rozszalał się Edney oraz Witka i po 27. min włocławianie prowadzili już tylko 53:50. W ostatnich akcjach przedostatniej ćwiartki Anwil zdołał jeszcze odskoczyć na 7 pkt. (57:50), ale później istnieli już tylko goście. Finałowa kwarta została całkowicie zdominowana przez gości, którzy za sprawą świetnej defensywy i postawy Drobnjaka (7 pkt. i asysta do Edneya) wyszli na prowadzenie 59:57, a następnie po punktach Roszyka 66:62. PGE Turów kontynuował świetną dyspozycję i ostatecznie zwyciężył 81:69. Już jutro o godz. 19 zgorzelczanie w zaległym meczu zmierzą się z Polpharmą.
ANWIL WŁOCŁAWEK - PGE TURÓW ZGORZELEC (19:16, 25:13, 13:21, 12:31)
ANWIL: Pluta 16 (4), Adams 15 (4), Miller 14, Wołoszyn 10 (1), Brkić 5 (1), Paravinja 4, Boylan 3 (1),Koszarek 2, Gabiński 0, Modric 0.
PGE TURÓW: Edney 19 (1), Roszyk 14 (1), Daniels 14, Witka 14 (1), Drobnjak 7 (1), Turek 6, Miljkovic 3, Harris 2, Bochno 2, Stefański 0, Bailey 0.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...