To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pani Ewa i jej wiersze

Pani Ewa i jej wiersze

Co się musi stać, żeby zwyczajnie żyjący człowiek, nagle zasiadł i napisał wiersz? Na pewno trzeba trochę zuchwałości, jakiegoś magicznego przymusu ponazywania rzeczy, uporządkowania wspomnień, nadania kształtu emocjom, wyjścia poza językowe nawyki. To wszystko przydarzyło się Ewie Witek ze Szklarskiej Poręby.

Pani Ewa zaczęła pisać wiersze w czerwcu jeszcze tego roku. Powstało ich już blisko 30. Autorka publikuje na Polskim Portalu Literackim – Poezja.pl. Publikuje z powodzeniem. Jej wiersze mają po ponad dwa tysiące wejść (to imponujący wynik), spotykają się z dobrym przyjęciem, entuzjastycznymi komentarzami. Odbiorcy cenią dystans do świata i siebie, ironię, barwne porównania i zestawienia. Dla pani Ewy pisanie wierszy to nowe przeżycie, niezwykłe i nieco wstydliwe. - Przez ostatnie lata żyłam pod wielką presją. Miałam wiele problemów, zmartwień. To się jakiś czas temu skończyło. Potem umarła moja mama, z którą byłam bardzo związana. Mama sama pisała i często recytowała, znała mnóstwo wierszy na pamięć. Żyłam wśród tych wierszy. Gdy mama odeszła, odczułam potrzebę pisania o swoich emocjach, tęsknotach, nostalgiach. Mam swoje lata więc też oglądam się do tyłu, myślę co się zdarzyło, jak przeżyłam życie – opowiada Ewa Witek. „To tylko słowa, które rodzą się z drżenia duszy, przychodzą do mnie w noc bezsenną, a ja splatam z nich warkocze wierszy...” - tak swoje pisanie autorka tłumaczy w dedykacji dla swoich dzieci.


Publikowanie na portalu dla poetów jest ważne także z punktu widzenia warsztatowego. Doświadczeni twórcy recenzują tam utwory. Można się wiele nauczyć od życzliwie nastawionych osób. - Z moim pisaniem jest dość dziwna sprawa. To dopada nagle, często gdy spaceruję z psami po lesie. W głowie układają się słowa wokół myśli, emocji. Potem, gdy wrócę, siadam, piszę, szlifuję, cyzeluję. Jest w tym nawet coś z obsesji – mówi pani Ewa. Pod choinkę początkująca poetka dostała od syna Andrzeja i jego żony Asi tomik swoich wierszy, wydany w jednym egzemplarzu, ale pięknie i z sercem. Poniżej jeden z utworów Ewy Witek.

 


Nie zabierajcie starej babie
kapelusza z dużym rondem
przecież można pod nim skryć
pomarszczony świat
zrobić gniazdo dla drozda
nazbierać gruszek w sadzie ...
nie zabierajcie starej babie
czerwonych szpilek ze złotym obcasem
w nich mieszkają dobre duszki
które skryły się przed kocurem
drzemiącym na kanapie ...
nie zabierajcie starej babie
kolorowej sukienki z żabotem
pod nim śpią ważki
które wiosną
wyfruną przez otwarte okno...
nie zabierajcie mi marzeń ...
 

Komentarze (2)

Brawo brawo i jeszcze raz brawo

Czytałam kilkanaście wierszy.Wszystkie są piękne nostalgiczne i dają dużo do myślenia
Pozdrawiam i czekam na następne