To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pamiętajmy o tych, którzy odeszli

Pamiętajmy o tych, którzy odeszli

Dzisiaj (niedziela) obchodzimy Wszystkich Świętych. To dzień, w którym całymi rodzinami odwiedzamy na cmentarzach groby bliskich: rodziny, przyjaciół.

Zgodnie z tradycją, zapalamy na grobach bliskich znicze, stawiamy kwiaty. Kościół w ten sposób oddaje cześć tym, którzy odeszli do królestwa niebieskiego. Uroczystość Wszystkich Świętych ma ponad tysiącletnią tradycję. Zostało ustanowione dla oddania czci męczennikom, którzy poświęcili swoje życie dla wiary w Chrystusa, a których nie upamiętnia się w roku liturgicznym.

Wszystkich Świętych jest dniem wolnym od pracy. W związku z tym świętem w Jeleniej Górze od piątku panuje wzmożony ruch. Oblężenie przeżywały parkingi przy cmentarzach, ale i przy... supermarketach. Wiele osób chciało zrobić zakupy przed dzisiejszym świętem. Doszło do kilku drobnych stłuczek. Policja apeluje do kierowców o rozważną jazdę. – Pośpiech może być przyczyną nieszczęścia, dlatego lepiej zwolnić, niż później żałować – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
O tym, jak dojechać na cmentarz: własnym samochodem lub środkiem komunikacji miejskiej, piszemy w oddzielnym artykule. Link znajduje się poniżej.

IMG_9492.JPG
IMG_9504.JPG
IMG_9511.JPG
IMG_9532.JPG
IMG_9562.JPG
IMG_9564.JPG
IMG_9565.JPG
IMG_9568.JPG
IMG_9580.JPG
IMG_9590.JPG
IMG_9594.JPG
IMG_9596.JPG
IMG_9600.JPG
IMG_9604.JPG
IMG_9607.JPG
IMG_9611.JPG
IMG_9613.JPG
IMG_9616.JPG
IMG_9620.JPG
IMG_9629.JPG
IMG_9632.JPG
IMG_9644.JPG

Komentarze (3)

Chciałbym poruszyć pewną kwestię która jak co roku okazuje się dla naszych służb "nie do przejścia.

Cmentarz komunalny (stary) ul. Sudecka, godzina 7:00 Piątek.
Sprzątam, zamiatam liście z grobu bliskiej mi osoby idąc do śmietnika wyrzucić odpady widzę ciekawą scenę na parkingu. Obok stojących radiowozów policji drogowej, ustawia się Mercedes starsza "C klasa" na niemieckich numerach rejestracyjnych oraz porozbijany z każdej strony VW Sharan.
Z tych bolidów wysypuje się stadko cyganów, starsze kobiety i oczywiście dzieci ubrane jak na tę porę roku bardzo lekko. Największy posturą prowadzi jakieś zebranie jakby odprawę po czym wsiada do jednego z aut i zabiera część gromady natomiast część która została przebiera się przy pozostałym samochodzie, kobiety zakładają chusty biorą wiaderka i kubki. Ruszają w stronę bramy głównej i już 20m za nią rozstawia się pierwszy posterunek tj. kobieta klęka na kartonie z kubkiem w dłoni, dziecko biega w kółko popłakując i co chwila zaczepiając co raz większą liczbę wchodzących osób.

Myślę sobie na pewno reszta idzie dalej po to by tam też pozajmować miejsca klęczące i zadałem sobie trud pójścia trochę ukradkiem za nimi.
Bingo, druga załoga rozkłada się na klęczkach przy kaplicy, trzecia przy drugim wejściu od strony ul. Mickiewicza. Wróciłem do posterunku pierwszego, podszedłem (akurat starsza kobieta wręczała im jakiś banknot) powiedziałem, że widziałem całą sytuację i grzecznie poprosiłem o zawinięcie całego bałaganu i opuszczenie cmentarza informując, że jeśli prośba nie zostanie spełniona wezwę policję. Cyganka obrzuciła mnie jakimiś klątwami w swoim dialekcie nie zrozumiałem nic a dziecko zaczęło być agresywne. Wyjąłem więc telefon 997 - Policja Jelenia Góra
- Dyżurny KMP Jelenia Góra słu****
- Dzwonię z Cmentarza przy ul Sudeckiej, starego (po czym opisałem cały problem wraz z podaniem nr rejestracyjnych)
- hmm a nie ma tam nikogo od nas? idź pan im powiedz
- Jest, ruch drogowy ale są zarobieni nie mają czasu na takie rzeczy na pewno.
- Dobra to niech pan dzwoni na Straż Miejską oni są od tego, to są ich zadania
- Panie ja nie mam numeru na straż, żebranie jest zabronione w dodatku robią to cyganie natarczywie.
- Ok przekażę więc dyspozytorowi SM
Po 20 min przyjechał radiowóz w/w służb, dwójka mężczyzn w wieku emerytalnym wyszła z niego, podeszła do bramy (tak tylko do bramy nie zadali sobie trudu wejścia na teren, z resztą wchodząc zauważyli by 25m dalej pierwszą załogę i 15m mnie który wskazałby im drogę do tego tałatajstwa) Wrócili do auta, odjechali.
Dzwonię raz jeszcze tym razem bezpośrednio do SM numer sciągając z neta, odbiera pan powiedziałem jak to wygląda oraz opisałem "interwencje" jego kolegów i tu gwóźdź programu.
"Panie ja nie mam ludzi, mam 6osób do pilnowania pachołków przy drogach dojazdowych, dwóch w patrolu na cały obszar jeleniej góry nie mogę interweniować"

I tak oto problem żebrania na cmentarzu przerósł nasze służby. Do cyganów przyjeżdzał co kilkadziesiąt minut ich boss zabierał drobne, rozmieniał w pobliskiej kwiaciarni i stoiskach i odjeżdżał w siną dal.

Dziś pewnie jest to samo, nie dawajcie im pieniędzy nie wiem powiedzcie tym co dają, bo Policja i SM nie dają rady grupie śniadych.

Świetny reportaż!

Szacunek dla Pana, że poświęcił Pan swój czas na opisanie problemu