Sprawcy w poniedziałek (15 maja) oszukali mieszkankę Kowar. – Do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna, który powiadomił ją, że jej syn, który przebywa za granicą miał wypadek i pilnie potrzebuje kilkanaście tysięcy złotych, w celu załatwienia formalności na policji – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze. – Oszust poprosił kobietę o jej numer telefonu komórkowego, na który zadzwonił i do czasu wydania przez nią gotówki utrzymywał z nią kontakt.
Zrobił to po to, by mieć pewność, że kobieta przypadkiem gdzieś nie zadzwoni, by zweryfikować te informacje, albo też nie powiadomi służb o tym zdarzeniu.
Policja ostrzega przed takimi praktykami. – Nie należy podawać przez telefon żadnych wiadomości dotyczących naszego mieszkania, oszczędności, ani nawet takich drobiazgów jak to, kiedy przebywamy w domu i z kim mieszkamy – mówi rzeczniczka policji. – Nie odpowiadać na ankiety zawierające podobne pytania. I nie wydawać gotówki ani żadnych cennych rzeczy osobom nieznanym.
Funkcjonariusze przestrzegają też, by nie wpuszczać do domu ankieterów, akwizytorów, osób podających się za pracowników różnych instytucji. Każdorazowo należy sprawdzać wiarygodność tych osób, dzwoniąc np. do kogoś z rodziny. W razie wątpliwości, należy powiadomić policję.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia w kowarach proszone są o kontakt z policją bezpośrednio pod numer 75/718-23-24 bądź na numer alarmowy 997.
Komentarze (10)
Uwaga - kolejni oszuści NUGA BEST - ul. Długa 3 - ukraińscy naciągacze oferują "darmowe zabiegi" - sprzedają nielegalnie pseudo medyczny sprzęt - bez pozwoleń, bez certyfikatów, bez atestu, bez dopuszczenia przez PZH, naciągają głównie starszych i łatwo ulegających manipulacjom starszych ludzi - ludzie ci często nie mający na chleb - zapożyczają się - kupują badziewny chiński sprzęt wart parę złoty a sprzedawany za tysiące zł, a Policja nic nie robi, Urząd Skarbowy nic nie robi, PIH nic nie robi, urząd do spraw nielegalnych uchodźców nic nie robi - czekamy na fale Ukraińców zalewającą i niszczących nasze miasto - ludzie uważajcie - nie dajcie się omamić i wykorzystać.
W pelni sie zgadzam.Jednak mozna byc takze na tyle naiwnym,co ja,aby pozwolic im sie leczyc.Jestem po 3 zabiegach uziemniona,straszny bol kregoslupa,rak,nog az z pietami.Leze i wyje,nie moge chodzic,bo nogi jakby z waty,nie moje.Zadzwonil Pani z Nuga i zapytala,dlaczego nie przyszlam.Odpowiedz byla beztroska,to tak ma byc,musi Pani koniecznie przychodzic i to napewno przejdzie,gwarantuje.Zapytalam,a da Pani na pismie,ze w razie czego to Pani mi bedzie wyplacala rente inwalidzka? I znow ble,ble,ble,ze oni wiedza najlepiej ze mi nic nie bedzie.Powiedzialam,ze nawet zaden wybitny profesor nie moze nikomu zagwarantowac tego.Tymczasem jestem juz drugi dzien lezaca i boje sie,czy to wroci do normy.A odnosnie cen? Bylam przerazona jak staruszka,widac dosc biedna, kupila nowe urzdzenie w promocji za 6999 zl,a w internecie kosztuje nowe,z dostawa 3500 zl.Niektorzy starsi ludzie maja po kilka urzadzen, wydali oszczednosci zycia i licza na cuda.A ja licze na cud uzdrowienia.Ot,glupiej babie zachcialo sie ryzyka.
Idź spać.
przecież dobra zmiana nakazała od luteo rejestrację wszystkich kart telefonicznych więc z czym ma policja problem?
A nie zauważyłeś, że połowa meneli pod żabką jest "posiadaczem" karty SIM? Niekoniecznie fizycznie...
Jak ktoś g**** to da, wszystko co ma
Następny punkt szamanów i cudownych ozdrowień wystarczy tylko coś podpisać a potem kupić troczę iluzji.
To straszne jak tacy naciągacze oszukują starszych ludzi i to w tak perfidny sposób.
Idę do lekarza na fundusz,czekam na operację kolana 10 lat(dziesięć),idę do tego samego lekarza prywatnie płacę i operację mam błyskawicznie,i kto tu jest naciągaczem,idę na komisję lekarską,lekarz orzecznik cudownie mnie uzdrawia,zabiera zwolnienie lekarskie i goni do roboty-ktoś musi na tych darmozjadów pracować,pomyślcie o tym.
Sprawcy w poniedziałek (15 maja) oszukali mieszkankę Kowar. – Do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna, który powiadomił ją, że jej syn, który przebywa za granicą miał wypadek i pilnie potrzebuje kilkanaście tysięcy złotych, w celu załatwienia formalności na policji – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze. – Oszust poprosił kobietę o jej numer telefonu komórkowego, na który zadzwonił i do czasu wydania przez nią gotówki utrzymywał z nią kontakt.
Zrobił to po to, by mieć pewność, że kobieta przypadkiem gdzieś nie zadzwoni, by zweryfikować te informacje, albo też nie powiadomi służb o tym zdarzeniu.
Policja ostrzega przed takimi praktykami. – Nie należy podawać przez telefon żadnych wiadomości dotyczących naszego mieszkania, oszczędności, ani nawet takich drobiazgów jak to, kiedy przebywamy w domu i z kim mieszkamy – mówi rzeczniczka policji. – Nie odpowiadać na ankiety zawierające podobne pytania. I nie wydawać gotówki ani żadnych cennych rzeczy osobom nieznanym.
Funkcjonariusze przestrzegają też, by nie wpuszczać do domu ankieterów, akwizytorów, osób podających się za pracowników różnych instytucji. Każdorazowo należy sprawdzać wiarygodność tych osób, dzwoniąc np. do kogoś z rodziny. W razie wątpliwości, należy powiadomić policję.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia w kowarach proszone są o kontakt z policją bezpośrednio pod numer 75/718-23-24 bądź na numer alarmowy 997.
Tak wielkich oszustów jak jewropejsy i łoPOzycja kartoflana nie ma nigdzie.Ryba psuje się od głowy.W Polsce POpsuła się cała